Od kilkunastu dni wiadomo było, że nad Polskę niebawem przyjdzie niż genueński. Ten miał nieść za sobą ogromne opady deszczu, ale nikt nie spodziewał się raczej, że będą one tak ogromne i sprawią tak olbrzymie straty, które obecnie obserwujemy. Tragiczny wypadek legendy. Walczyli tydzień. Jego życia nie udało się uratować W mediach społecznościowych co chwilę można zobaczyć kolejne przerażające nagrania, z polskich miast, które dosłownie zalane są wodą, a ta wdziera się do domów, obiektów sportowych i sieje prawdziwe spustoszenie, zabierając za sobą wszystko, co napotka na swojej drodze. Tragiczna opowieść Mai Włoszczowskiej. Mistrzyni załamana Jednym z takich miast jest Jelenia Góra, w której mieszka polska medalistka olimpijska, a więc Maja Włoszczowska. O opisanie sytuacji w jej mieście poprosił Mateusz Puka z "WP SportoweFakty". Nasza gwiazda kolarstwa jest bezpieczna. - Niestety mnie nie ma obecnie na miejscu, dojadę na miejsce jutro i mam nadzieję, że będę mogła pomóc już w sprzątaniu po powodzi. Na miejscu cały czas jest moja najbliższa rodzina - przekazała. Chylewska oficjalnie się pochwaliła i potwierdziła. Spływają gratulacje - Wcześniej zdarzały się małe podtopienia, ale do tej pory wystarczały worki z piaskiem. Niestety tym razem skala żywiołu jest niewyobrażalna. Musieliśmy zamknąć sklep i szwalnię, bo wszyscy pracownicy w tej chwili ratują naszą fabrykę. Przestój w produkcji będzie gigantyczny, ale teraz kluczowe jest to, by uratować sprzęt. Rozpoczynamy walkę o to, by firma mogła funkcjonować w przyszłości. W hali produkcyjnej woda sięga powyżej kolan, a znajdują się tam wszystkie najważniejsze maszyny. To będzie oznaczało milionowe straty. Ale to nawet nie o straty chodzi. Takich maszyn nie da się od ręki kupić, więc nie będziemy w stanie ruszyć z produkcją przez kilka miesięcy - dodała opisując tragiczne wydarzenia. Niestety takich opisów tych makabrycznych wydarzeń jest zdecydowanie więcej. Jak na razie niewiele wskazuje na to, aby powódź miała w najbliższych kilkunastu godzinach się zakończyć. Zamiast tego słyszymy o kolejnych miastach ogłaszających ewakuację.