Od startu liczyły się tylko dwie zawodniczki, medalistki olimpijskie z Pekinu: srebrna - Maja Włoszczowska i brązowa - Rosjanka Irina Kalentiewa. Przez trzy rundy jechały razem, ale za półmetkiem Włoszczowska oderwała się od konkurentki i powiększała przewagę, która na mecie wyniosła 50 sekund. Dobrze pojechały także inne polskie zawodniczki. Magdalena Sadłecka zajęła piąte, a Aleksandra Dawidowicz - szóste miejsce. "Bardzo byłem ciekaw tego startu, pierwszego od wrześniowego finału Pucharu Świata w Schladming. Zmieniliśmy przygotowania do sezonu, do lutego biegaliśmy na nartach. Okazało się, że niekoniecznie trzeba dużo jeździć na rowerze, by się dobrze przygotować" - powiedział trener Andrzej Piątek. "Jestem zadowolony również z pozostałych zawodniczek. Magda Sadłecka mogła nawet stanąć na podium, ale pomyliła trasę i straciła ponad 30 sekund. Gdyby nie to, byłaby trzecia" - dodał Piątek. "Poczekałabym z oceną mojej dyspozycji do Pucharu Świata, który odbędzie się za tydzień na tej samej trasie. Szczerze mówiąc nie jestem w najwyższej formie, a skoro już teraz wygrywam, to chyba jest dobrze" - skomentowała Włoszczowska. "Sezon zapowiada się ciekawie. Będą startować wszystkie czołowe zawodniczki, z wyjątkiem Norweżki Gunn-Rity Dahle, która urodziła dziecko, ale zapowiada szybki powrót na trasy. Na mistrzostwa świata w Canberze ma być gotowa" - dodała Włoszczowska. Pierwsze zawody PŚ odbędą się w Pietermaritzburgu 11-12 kwietnia. Wyniki: 1. Maja Włoszczowska (Polska/CCC Polkowice) 2. Irina Kalentiewa (Rosja) strata 50 s 3. Mary McConeloug (USA) 1.55 .. 5. Magdalena Sadłecka (Polska/CCC Polkowice) 3.58 6. Aleksandra Dawidowicz (Polska/CCC Polkowice) 4.40