Azerski napastnik Mahir Emreli nie pojawił się na badaniach w Legia Training Center. Nie poleci też w czwartek na obóz do Dubaju. Piłkarz poinformował listownie klub, że rozpoczął procedurę rozwiązania umowy z winy Legii. Jeśli strony nie dojdą do porozumienia, prawdopodobnie czeka je wielomiesięczne postępowanie sądowe. Klub namawiał zawodnika do przyjazdu do Warszawy i wyjazdu z drużyną na zgrupowanie w Dubaju, ale Emreli odrzucił taką możliwość. Najważniejsza i najbliższa osoba Azerskie media cytowały dziś matkę piłkarza, najważniejszą i najbliższą osobę w jego życiu - Elnurę Emreli. Zapewniała ona dziennikarzy, że jej syn opuści Legię. - Mahir Emreli ma ważny kontrakt z Legią, zgodnie z którym powinien stawić się na testy wraz z resztą drużyny - skomentował krótko dyrektor sportowy warszawskiego klubu Jacek Zieliński, który zapowiedział też, że w stosunku do piłkarza zostaną wyciągnięte konsekwencje. asz