"Lepiej odejść właśnie teraz, niż siedzieć na ławce. Tak to będzie wyglądało. Czasem będę grał, ale z tego co widzę, to czeka mnie tu więcej siedzenia" - ocenił były piłkarz Wisły. Jednak powrót do Krakowa wyklucza. "Nie żartujmy, do Krakowa na razie nie wrócę" - uciął temat. Nie chce także myśleć o lidze francuskiej. "Francja mnie nie kręci. Ani jako kraj, ani jako liga. Anglia to byłoby konkretne miejsce. Do gry i do życia. Szczególnie Londyn - stwierdził Żurawski. - Pod względem pieniędzy w Celtiku wcale nie jest tak kolorowo. Nawet w takim Sunderlandzie, a więc w zespole beniaminka Premiership, zarobiłbym więcej niż tutaj".