21-letni Sadlok przeprowadził już w Warszawie rozmowy w sprawie transferu z wiceprezesem ds. sportowych Polonii - Pawłem Janasem. Według nieoficjalnych informacji, lider naszej Ekstraklasy jest skłonny zapłacić za reprezentanta Polski 3 miliony złotych. Zdaniem "Przeglądu Sportowego", Sadlok nie wzmocni w tej rundzie ekipy Jose Bakero, lecz dopiero od 1 stycznia przyszłego roku, przy czym Ruch już teraz otrzymałby pieniądze za transfer. Po prostu klubu podpisałyby dwie umowy - jedną o pozyskaniu przez Polonię zawodnika, a drugą o wypożyczeniu go do Ruchu do końca roku. Chorzowianie chcą mieć czas na znalezienie następcy. "Gdyby rozmowy miały skutkować natychmiastowymi przenosinami Maćka do Polonii, to nawet nie siadalibyśmy do stołu" - powiedział "PS" przewodniczący rady nadzorczej SSA Ruch, Dariusz Smagorowicz. Jeśli transfer dojdzie do skutku, Sadlok będzie trzecim pozyskanym w tym roku przez Polonię zawodnikiem Ruchu. W poprzednim oknie transferowym na Konwiktorską przeniósł się lewy obrońca - Tomasz Brzyski. Niedawno jego śladem powędrował napastnik Artur Sobiech, za którego zapłacono milion euro. Sobiech i Sadlok byli, po udanym poprzednim sezoniem, najbardziej łakomym kąskiem na transferowym rynku w Polsce. O wspomniany duet starał się Lech Poznań i Cracovia, a o Sadloka Wisła Kraków. Propozycje tych klubów były jednak odrzucane przez Ruch. Dopiero sumy zaoferowane przez Józefa Wojciechowskiego przekonały udziałowców chorzowskiego klubu.