W ostatnich tygodniach do drużyny szwedzkiego trenera Oli Lindgrena zakontraktowano 30-letniego norweskiego rozgrywającego Borge Lunda z THW Kiel oraz Chorwata Ivana Cupića. Ten 24-letni prawoskrzydłowy słoweńskiego Gorenje Velenje wybrany był na najlepszego gracza na tej pozycji chorwackich mistrzostw świata w 2009 roku. W środę niemiecki klub poinformował o kolejnym transferze - tym razem do Mannheim przychodzi Andy Schmid, rozgrywający reprezentacji Szwajcarii i lidera duńskiej ekstraklasy Bjerringbro-Silkeborg. Podobnie jak Cupić, także Schmid dał się poznać polskim kibicom. W 2005 roku w barwach Grasshoppers Zurych grał przeciwko Vive Kielce, ale jego zespół odpadł w dwumeczu z kielczanami. Rok temu z Zurychu Schmid przeszedł do Silkeborga, gdzie jednak długo miejsca nie zagrzał. Biorąc pod uwagę obecny i przyszły sezon "Lwy" mają lub będą mieć aż pięciu rozgrywających, dlatego przesądzone jest, że klub nie przedłuży kończących się umów Serba Nikoli Manojlovica i Islandczyka Snoriego Gudjonssona. Na tej samej pozycji gra też reprezentant Polski Grzegorz Tkaczyk, który niedawno wrócił na boisko po długiej kontuzji. Nieoficjalnie mówi się także o tym, że klub z Mannheim poszukuje bramkarzy, a na jego celowniku są Kaspar Hvidt z FC Kopenhaga Handbold i golkiper TBV Lemgo Carsten Lichtlein. Dla zamierzającego wrócić do Polski Sławomira Szmala to może być dobra wiadomość, bo może oznaczać że "Lwy" nie przedłużą "z automatu" kończącej się w czerwcu umowy z "Kasą". Wtedy bramkarz reprezentacji Polski mógłby odejść z Mannheim za darmo.