- Chciałbym, żebyśmy wygrali ten turniej. Wszyscy na tym by zyskali. Byłbym bardzo szczęśliwy, gdybym mógł zostać królem strzelców. Jeśli Brazylia rozegra wszystkie pięć meczów, byłoby dobrze gdybym w każdym spotkaniu strzelił co najmniej jednego gola - stwierdził Luis Fabiano. Prasa spekuluje, że turniej o Puchar Konfederacji jest dla niego ważny także z innego powodu. Jeśli napastnik Sevilli pokaże się z dobrej strony, wzrośnie jego wartość na rynku transferowym i będzie mógł odejść do innego klubu. Jednak sam zainteresowany zapewnia, że chce wywiązać się ze swojego kontraktu, który wygasa za dwa lata. - Chciałbym grać w wielkim klubie, ale moja misja w Sewilli się jeszcze nie zakończyła - powiedział z patosem w głosie Luis Fabiano.