Jednak zanim to nastąpiło, musiał pożegnać się z tymi, z którymi dzielił swoje wzloty i upadki na Allianz Arena. Z jedną osobą rozstanie było najtrudniejsze... Były defensor Bayeru Leverkusen przyznał, że w trakcie pobytu w Monachium bardzo zaprzyjaźnił się z sekretarką menedżera generalnego klubu, Uliego Hoenessa, tego, który jako pierwszy ogłosił odejście zawodnika. - Sekretarka Uliego Hoenessa zawsze mi we wszystkim pomagała i stała się moją bardzo dobrą przyjaciółką - zwierzył się Brazylijczyk. - Ma wielkie serce i jest bardzo miła. Płakała, gdy wyjeżdżałem, ja zresztą też - przyznał się do chwili słabości Lucio. Reprezentant "Canarinhos" przebywa obecnie w Mediolanie. Z mistrzami Włoch zwiąże się trzyletnią umową. Kwoty transferu żadna ze stron nie ujawniła. Główną przyczyną jego odejścia z Bayernu było przyjście nowego trenera Louisa van Gaala, który nie przewidział dla niego miejsca w swoich planach.