Początek pierwszego seta był wyrównany, a Japończycy odskoczyli rywalom na 8:12 po ataku Kunihiro Shimizu. Ten sam zawodnik podwyższył na 8:14. Trener Bułgarów, Silvio Prandi ratował się zmianami, a także prosił o przerwę. Nic to jednak nie dało, bo goście zwiększali przewagę, wygrywając do 16 po zbiciu Yoshihiko Matsumoto. Będący na fali Japończycy rozpoczęli drugą partię od prowadzenia 0:4. Jak się później okazało, były to miłe złego początki. Bułgarzy wyrównali na 8:8, a po asie serwisowym Mateja Kazijskiego prowadzili 11:9. Gospodarze uaktywnili się w bloku, dzięki któremu zwiększyli dystans - 19:11, 22:13. Odsłonę zakończyły dwa błędy podopiecznych Uety (25:14). Bułgarzy prowadzili w trzeciej partii już 4:0, ale ich przewaga topniała z akcji na akcję. Gospodarzom udało się jednak odskoczyć na trzy oczka po zbiciu Władimira Nikołowa (16:13). Japończycy zdołali wyrównać na 17:17 po asie Usamiego i odtąd gra toczyła się punkt za punkt. Końcówka należała do Tatsuyi Fukuzawy, dzięki któremu azjatycki zespół wygrał do 24. Czwartą część goście zaczęli od minimalnej przewagi - 1:3, 2:5. Po kolejnym ataku Shimizu było już 11:15. Po chwili przewaga wynosiła już sześć oczek (12:18). Gospodarze zniwelowali ją do trzech (19:22) i ostatecznie przegrali do 21 po zbiciu niezawodnego Shimizu. *** Bułgaria - Japonia 1:3 (16:25, 25:14, 24:26, 21:25) Najwięcej punktów: Matej Kazijski 13 - Kunihiro Shimizu 27 Bułgaria: Żekow, Gajdarski, Kazijski, Ananiew, Nikołow, Bogdanow oraz Salparow (l), Bratojew, Aleksiew, Cwetanow, Gradinarow, Iwanow, Sokołow Japonia: Usami, Matsumoto, Yamamura, Shimizu, Fukuzawa, Yoneyama oraz Inoue (l), Tomimatsu, Abe, Otake, Matsuta