Polskie hokeistki na trawie pokonały w Delhi Malezję 1-0 (1-0) w półfinale turnieju drugiej rundy Ligi Światowej i awansowały do finału. Tym samym zapewniły sobie udział w trzeciej rundzie rozgrywek, które są jednocześnie etapem kwalifikacji do igrzysk.
"Biało-czerwone" zrealizowały cel, jakim był awans do finału turnieju. Mecz z Malezją, która dotąd wygrała wszystkie spotkania, nie tracąc bramki, był niezwykle zacięty. Polkom już w trzeciej minucie udało się wykorzystać krótki róg - perfekcyjnie uderzyła niezawodna w tym elemencie Marlena Rybacha.
Potem podopieczne Krzysztofa Rachwalskiego przez długie minuty musiały odpierać ataki Azjatek, ale czyniły to niezwykle skutecznie. W czwartej kwarcie Malezja miała kilka znakomitych okazji na wyrównanie, ale to Polkom sprzyjało szczęście, a w sytuacji sam na sam świetnie spisała się bramkarka Marta Kucharska.
- Chcieliśmy zagrać dwa najlepsze mecze w drugiej fazie zmagań i to nam się udało. Dziś nasza dyspozycja przeszła moje najśmielsze oczekiwania. Na odprawie przedmeczowej zadałem pytanie - jak zareaguje Malezja na utratę pierwszej bramki w turnieju? Okazało się, że się nie pozbierała. Ne tylko wygraliśmy z Malezją, ale również z kilkoma co najmniej dziwnymi decyzjami sędziowskimi - mówił po spotkaniu trener polskiego zespołu.
W finale rywalem "Biało-czerwonych" będą Indie, z którymi przegrały w fazie grupowej 0-2. Rachwalski nie ukrywa, że chciałby zająć pierwsze miejsce w Delhi.
- W ćwierćfinałowe i półfinałowe starcia włożyliśmy mnóstwo siły. Jeśli zdrowie pozwoli, to pokonamy jutro Indie w finale. Chcemy postarać się o jeszcze jedną niespodziankę - zapewnił szkoleniowiec.
Polskie hokeistki latem tego roku zagrają w jednym z turniejów trzeciej rundy Ligi Światowej, gdzie będzie można już uzyskać prawo startu w przyszłorocznych igrzyskach olimpijskich.
Bramka: Marlena Rybacha (3-krótki róg)
o miejsca 5-8
Kazachstan - Singapur 2-1 (1-1)
Rosja - Ghana 7-1 (3-1)
półfinały
Polska - Malezja 1-0 (1-0)
Indie - Tajlandia 5:0 (3:0)