Taką sensacyjną wręcz informację zamieścił jeden z włoskich portali internetowych zajmujących się siatkówką. "Mówi się, że reprezentacja była źle przygotowana do mistrzostw Europy, że trener chce odejść, że w kadrze jest konflikt. Wszystko po, aby usprawiedliwić swoją niewiedzę i wywołać sensację!" - grzmiał selekcjoner reprezentacji Polski. "Chcę zakończyć rozpoczęty projekt. Nie zostawię kadry. To nie w moim stylu. Nie zrywam kontraktów, a już na pewno nie zostawię biało-czerwonych w tak trudnym i ważnym momencie, kiedy musimy walczyć o kwalifikacje do igrzysk" - zapewniał Argentyńczyk. Lozano potwierdził jednak, że propozycję z Taranto otrzymał. "Ale kłamstwem jest, że odpowiedziałem na nią pozytywnie. Po wicemistrzostwie świata w Japonii dostałem fantastyczną ofertę, z wielkiego klubu. Miałem też później kolejne propozycje z Rosji i Włoch, ale zawsze je odrzucałem. Z wielkim bólem serca nie podpisałem umowy z rodzimą federacją. Dlaczego miałbym teraz zgodzić się na odejście do, z całym szacunkiem, średniego klubu?" - podkreślił Lozano.