Przed ceremonią wręczenia medali 12. mistrzostw świata, składał w Berlinie podpisy przez ponad pół godziny na ubraniach, biletach, słomkowych kapeluszach, flagach, programach - dosłownie na wszystkim, co mu kibice podsunęli. Być może był tak cierpliwy, gdyż w piątek obchodził 23. urodziny. Poza tym miał swobodny dzień. Jego koledzy wywalczyli awans do sobotniego finału sztafety 4x100 m.