"The Tofees" mają na celowniku Brazylijczyka już od bardzo dawna. Minionego lata mocno zabiegali o sprowadzenie napastnika na Goodison Park, ale transfer nie został doprowadzony do końca.Teraz wrócił temat przeprowadzki Love'a na Wyspy. Menedżer Evertonu, David Moyes jest entuzjastą umiejętności Brazylijczyka, a kontuzje napastników tylko wzmacniają determinację klubu przy pozyskaniu gracza. - Tylko jeden angielski klub kontaktował się ze mną. To Everton - zdradził Love. - Jednak ja marzę o grze dla Realu Madryt. Każdy piłkarz o tym śni - dodał Brazylijczyk, którym zainteresowani byli również "Królewscy". Na razie Love jest przekonany do jednego. Chce opuścić stolicę Rosji. - Zrobię wszystko, a nawet więcej, wynegocjować z prezes CKSA warunki mojego odejścia - zapowiedział piłkarz. Odejście Love'a zwiększy szansę na grę Dawida Janczyka, który pozostaje w cieniu znanego Brazylijczyka.