Lomong uciekł z Sudanu, mając 6 lat, aby uniknąć wcielenia do oddziałów wojskowych, pozostawiając w kraju całą rodzinę. Spędził 10 lat w obozie dla uchodźców w Kenii, zanim wyemigrował do USA, gdzie mógł rozpocząć karierę sportową. "Jako sportowcy musimy wysłać sygnał do rządu sudańskiego, aby zaprzestał zabijania i bombardowania, a także do Chin, aby zaprzestały wspierania Sudanu, ponieważ broń służy tam nie do obrony kraju, lecz do zabijania własnych obywateli" - napisał Lomong na jednym z blogów popierających sprawę Darfuru. Wybór Lomonga, specjalisty od biegu na 1500 m, na chorążego ekipy amerykańskiej nie będzie wygodny dla gospodarzy igrzysk. Chiny są największym partnerem gospodarczym Sudanu. Pekin dostarcza reżimowi w Chartumie broń, co uniemożliwia wspólnocie międzynarodowej skuteczny nacisk na sudańskie władze. Sprawa Darfuru była powodem rezygnacji przez Stevena Spielberga z reżyserowania ceremonii otwarcia igrzysk. O Darfur upominali się też znani aktorzy amerykańscy George Clooney i Mia Farrow. Darfur, zachodnia prowincja Sudanu, jest od roku 2003 areną walk wewnętrznych. Tamtejszy konflikt rozpoczął się od buntu czarnoskórej ludności przeciw zdominowanym przez Arabów sudańskim władzom centralnym. Buntownicy zarzucają rządowi w Chartumie m.in. dyskryminację. W następstwie starć od lutego 2003 roku zginęło około 300 tys. ludzi, a 2,5 miliona opuściło domy z obawy przed przemocą. Powszechnie uważa się, że to obecnie największy kryzys humanitarny na świecie. Lopez Lomong zapowiedział, że jeśli 20 sierpnia, nazajutrz po finale biegu na 1500 metrów, stanie na podium igrzysk, to będzie trzymał dwie flagi - amerykańską i sudańską.