Już sposób, w jaki ogłoszono zatrudnienie przez amerykański zespół Lopeza, jest dość znamienny. Informację przekazała sama prezydent Argentyny Cristina Fernandez de Kirchner podczas uroczystej gali w gmachu rządu w Buenos Aires. Podkreśliła też zaangażowanie w całą sprawę środków budżetowych i rady ministrów. Media spekulują, że rząd wyłożył dwa miliony dolarów, a także pozyskał kilku lokalnych sponsorów. W sumie wspomniane podmioty mają wnieść w "posagu" do USF1 sumę ośmiu milionów dolarów. Jeszcze niedawno Lopez był jednym z kierowców testowych teamu Renault, a także startował w serii wyścigowej GP Series. 14 marca zadebiutuje w Formule 1 podczas wyścigu o Grand Prix Bahrajnu na torze Sakhir. Będzie 24. argentyńskim kierowcą w F1 w historii i pierwszym od 2001 roku, gdy z Prost Grand Prix odszedł Gaston Mazzacane. Najsłynniejszym był pięciokrotny mistrz świata Juan Manuel Fangio. US F1, który ma siedzibę w Charlotte, w stanie Północna Karolina, będzie jedynym amerykańskim zespołem w gronie 13 teamów od ponad 40 lat.