Myślę, że na pochwałę zasłużyli przede wszystkim Hiszpanie. Oczywiście, że jesteśmy zawiedzeni, przecież przegraliśmy, ale uważam, że przez ostatnie sześć tygodni moi zawodnicy pokazali, że umieją grać w piłkę. W szatni powiedziałem swoim graczom, że nie mają już nic do stracenia. Udało nam się dotrzeć do finału, a to jest coś wielkiego. Nasi rywale znacznie lepiej się od nas zaprezentowali i częściej zagrażali naszej bramce. Może bramka nie padła z klarownej sytuacji, ale to w tej chwili nie jest istotne.