- Jestem zachwycony tym, co tu zobaczyłem. Mieszkam za granicą od 12 lat i śmiało mogę stwierdzić, że jest to obiekt na europejskim poziomie, którego nie musimy się wstydzić. W Zurychu, gdzie pracuję, od 10 lat nie możemy się doczekać treningowego lodowiska dla młodzieży a w Tychach będzie. Aż żałuję, że mnie na stałe tu teraz nie ma - powiedział były zawodnik GKS Tychy i reprezentacji Polski Henryk Gruth, który rozegrał w narodowych barwach 292 mecze, był na czterech olimpiadach. Pod dachem przebudowanego lodowiska zawisła w piątek ogromna replika koszulki Grutha. - Był dylemat, czy budować nowy obiekt, czy modernizować stary. Przeważył rachunek ekonomiczny. Wyszłoby dwa razy drożej. Na lodowisko treningowe mamy zabezpieczone środki w budżecie miasta. Jest to 7 mln złotych. Więcej o kosztach będzie można powiedzieć po rozstrzygnięciu przetargu, jaki wkrótce ogłosimy. Myślę, że w sumie nie powinno kosztować więcej niż 10 mln - dodał prezydent Tychów Andrzej Dziuba. 25 stycznia w meczu GKS - Stoczniowiec Gdańsk oficjalnie zakończy karierę jeden z najlepszych hokeistów w historii Polski Mariusz Czerkawski, który zaczynał sportowa przygodę właśnie w tym klubie. - Chciałem zamknąć karierę meczem w barwach GKS. I tak się stanie. I to na takim lodowisku - powiedział Czerkawski, który w piątek dostał od prezesa klubu Andrzeja Skowrońskiego koszulkę meczową z ulubionym numerem "21" a za tydzień odbierze honorowe obywatelstwo miasta. - To były dobrze wydane pieniądze i cieszę się, że mogłem uczestniczyć w realizacji takiej inwestycji. Tychy to miasto, w którym hokej jest sportem numer jeden. Bez nowoczesnej infrastruktury nie ma co myśleć o wyniku sportowym - dodał minister sportu i turystyki Mirosław Drzewiecki. Resort wsparł modernizację kwotą 10 milionów. Hokeiści GKS po 300 dniach wrócili na swoje lodowisko. Wszystkie dotychczasowe mecze "u siebie" w tym sezonie rozgrywali w katowickim "Spodku".