Pierwszy pojedynek wieczoru stoczyli ze sobą Japończyk Kaii Yoshida i Portugalczyk Tiago Apolonia. Po słabym początku (0:3) tenisista gospodarzy zaczął odrabiać straty i najpierw doprowadził do remisu (5:5), a potem dorzucił kolejne punkty i ostatecznie wygrał 11:8. Szczęście od Yoshidy odwróciło się w drugim secie, który mimo prowadzenia już 10:7 przegrał z Apolonią na przewagi 10:12. Dalej było już tylko gorzej i po porażkach w kolejnych dwóch partiach grudziądzanin musiał uznać wyższość rywala. Po wygranej na otwarcie zawodnicy lidera niemieckiej Bundesligi poczuli się na polskiej ziemi nieco pewniej i szybko zaczęli odrabianie strat z pierwszego ćwierćfinału. Słoweniec Bojan Tokic, który w Niemczech przegrał swoje dwa pojedynki, tym razem zaprezentował się zdecydowanie lepiej. Pewnie pokonał w dwóch setach przedstawiciela gospodarzy Jarosława Żmudenkę i równie udanie rozpoczął trzecią partię prowadząc 5:2. Krótka przerwa dla trenera Piotra Szafranka wybiła tenisistę FC Saarbruecken z rytmu, ale jak się okazało tylko na kilka piłek. Żmudenko doprowadził do remisu 7:7, potem 9:9, ale końcówkę pewnie rozegrał Tokic i zespół z Niemiec prowadził w Grudziądzu już 2:0. Później naprzeciw siebie stanęli Słowak Wang Yang i Francuz Adrien Mattenet, którego zabrakło w składzie FC Saarbruecken w pierwszym spotkaniu. Pojedynek był pełen zwrotów akcji. Niespodziewanie członek kadry narodowej i olimpijskiej swojego kraju pierwszego seta przegrał z grudziądzaninem aż 2:11. Zdecydowanie lepiej radził sobie w kolejnej partii do momentu prowadzenia 8:6. Inicjatywę przejął wówczas Yang, który nie pozwolił rywalowi zdobyć już żadnego punktu. Gdy wydawało się, że trzeci set będzie ostatnim, Francuz zaczął odrabiać straty i przełamał wynik na swoją korzyść. Jeszcze bardziej zacięta była gra w kolejnej odsłonie, mimo, że tenisista Olimpii Unii zaczął od pięciu punktów straty. Ostatecznie na przewagi 13:11 wygrał Mattenet i do rozstrzygnięcia pojedynku potrzebny był piąty set. W nim więcej zimnej krwi zachował Yang i grudziądzanie nadal pozostawali w grze o półfinał Ligi Mistrzów. Ogromną radość licznie zebranym na trybunach kibicom sprawił Yoshida. Jak się okazało tylko dwa sety wystarczyły do świętowania w Grudziądzu historycznego awansu do półfinału tych prestiżowych rozgrywek. Japończyk pierwszego rozpoczął od prowadzenia 4:1 i nie oddał go do końca. W drugim walka była nieco bardziej wyrównana, ale grudziądzanin ostatecznie wygrał do ośmiu. Mimo, że spotkanie zakończyło się po czterech pojedynkach, oficjalnie jego wynik brzmi 3:2 dla grudziądzan. Olimpia Unia Grudziądz - FC Saarbruecken 3:2 (pierwszy mecz 3:1) Kaii Yoshida - Tiago Apolonia 1:3 (11:8, 10:12, 6:11, 9:11) Jarosław Żmudenko - Bojan Tokic 0:3 (7:11, 8:11, 9:11) Wang Yang - Adrien Mattenet 3:2 (11:2, 11:8, 7:11, 11:13, 11:9) Kaii Yoshida - Bojan Tokic 2:0 (11:4, 11:8) Wyniki pozostałych meczów ćwierćfinałowych: Fakieł Orenburg - UMMC Jekaterynburg 3:2 (pierwszy mecz 3:1) trwają mecze: Pontoise Cergy - Borussia Duesseldorf (pierwszy mecz 3:2) Chartres ASTT - Eslovs AL (pierwszy mecz 1:3)