Węgierski zespół został zwycięzcą grupy B, natomiast drużyna Vive Targi zajęła trzecie miejsce. Przeciwników w 1/8 finału poznają we wtorek, kiedy odbędzie się losowanie par. Kielczanie przystąpili do meczu mocno skoncentrowani, od początku prowadzili jedną lub dwiema bramkami. Skuteczni byli w obronie, nie pozwolili piłkarzom Veszpremu na swobodne rozgrywanie akcji, świetnie bronił Marcyus Crevely. Gospodarze byli jednak niezbyt skuteczni w ataku, rzucali z nieprzygotowanych sytuacji. W 24. min. Węgrzy po raz pierwszy objęli prowadzenie, ale do końca pierwszej połowy żaden z zespołów nie uzyskał wyraźnej przewagi. Po przerwie gra stała się jeszcze bardzie nerwowa i zacięta, piłkarze obu zespołów uważnie się pilnowali, bramkarze potwierdzali swa wysoką klasę. Prowadzenie zmieniało się co chwilę. Kielczanie, mając przewagę dwóch goli, kilkoma błędami i niecelnymi zagraniami ułatwili grę rywalom, którzy w 48. min. uzyskali przewagę trzech bramek. I znów gospodarze doganiali wynik, ze zdobywaniem bramek było jednak coraz trudniej, niektórzy piłkarze Vive byli wyraźnie zmęczeni. Z tego wynikały niedokładności w podaniach i niecelne strzały. Tymczasem goście dość długo rozgrywali ataki, decydowali się na strzał w ostatniej chwili, nie tracili piłek. Kontrolowali sytuację i wygrali trzema bramkami. Potwierdzili, że zasłużenie zajęli pierwsze miejsce w grupie B i będą się liczyć w dalszych rundach Ligi Mistrzów. Po meczu powiedzieli: Trener Vive Targi Bogdan Wenta: - Na tym poziomie rywalizacji o sukcesie decydują drobne błędy, niedokładności, zaniechania w walce o piłkę, co powoduje, że strata dwóch goli jest bardzo trudna do odrobienia. Tak było dzisiaj, dlatego mamy jeszcze nad czym pracować, by gra był pewniejsza do ostatnich sekund meczu. Mimo to, trzeba pochwalić chłopaków za grę i zaciętość, podkreślić, że wraz z klubem i władzami miejskimi, z pomocą sponsorów, zrobili ogromny krok do przodu. Trener Veszpremu Lajos Mocsai: - Był to bardzo interesujący mecz, w dużym tempie, obfitujący w emocje i atrakcyjne momenty. Początkowo przewagę mieli kieleccy piłkarze, ale rozszyfrowaliśmy ich grę. W drugiej połowie obydwa zespoły grały jeszcze lepiej, konsekwentniej, jednak skuteczna postawa moich piłkarzy sprawiła, że zdobytej przewagi dwóch, a póniej czterech bramek nie oddaliśmy do końca spotkania. Jestem pełen uznania dla pracy, jaką włożyli w kieleckim klubie szefowie Vive, sponsorzy i miasto. Podobnie jest u nas, wszyscy żyją piłką ręczną, bo to jest wielki sukces grać z najlepszymi zespołami Europy. Vive Targi Kielce - MKB Veszprem KC 29-32 (14-14) Vive Targi: Marcus Cleverly, Kazimierz Kotliński - Patryk Kuchczyński 4, Paweł Podsiadło 6, Piotr Grabarczyk, Daniel Żółtak, Henrik Knudsen, Vitalij Nat 2 - Dragan Tubic, Kamil Krieger 1, Mateusz Jachlewski, Mariusz Jurasik 6, Tomasz Rosiński 3, Rastko Stojković 6, Bartosz Konitz, Rafał Gliński 1. Najwięcej bramek dla MKB Veszprem KC - Gergo Ivancsik 11, Perez Reinaldo 7, Mirsad Terzic 7. Kary: Vive Targi- 4 min, MKB Veszprem - 6 min. Czerwona kartka - Ivan Lapcević (Veszprem) w 44. min. za trzy przewinienia. Sędziowie - Peter Brunovsky i Vladimir Canda (Słowacja). Widzów 4200. Wyniki i tabela grupy B: Rhein-Neckar Loewen - Bosna Sarajewo 30:24 (13:11) RK Gorenje Velenje - Chambery Savoie HB 28:24 (18:11) tabela: M Z R P bramki pkt 1. MKB Veszprem 10 9 0 1 305:252 18 2. Rhein-Neckar Loewen 10 7 2 1 325:286 16 3. KS Vive Kielce 10 4 1 5 291:287 9 4. RK Gorenje Velenje 10 3 1 6 281:298 7 ----------------------------------------------------- 5. Chambery Savoie HB 10 2 1 7 248:282 5 6. Bosna Sarajewo 10 2 1 7 249:294 5