W klubie trwa pełna mobilizacja przed spotkaniem ostatniej kolejki grupy B w Hali Legionów. Szmal przestrzega przed zespołem rywali, którzy całkiem dobrze radzą sobie w meczach wyjazdowych. "To będzie bardzo trudny mecz. Piłkarze Niedźwiedzi - mistrzowie Rosji - grają bardzo zadziornie i zdecydowanie w meczach wyjazdowych. Przywieźli punkty z Madrytu i Veszprem. Dlatego mam trochę obaw. Za nami przemawia jednak to, że po dwóch zwycięstwach wyjazdowych, w tym w Veszprem, jesteśmy na fali. Czujemy się na tyle silni, że stać nas na grę na maksymalnych obrotach. Jest nadzieja, iż zagra Uros Zorman, który leczył kontuzję. Byłoby to sporym wzmocnieniem naszej formacji rozgrywających. Liczę też, że dopisze nam szczęście i jak zawsze wspomogą nam swym kosmicznym dopingiem kieleccy kibice" - powiedział Sławomir Szmal. Kapitan kieleckiego zespołu, Grzegorz Tkaczyk poprosił fanów o doping jeszcze większy niż dotychczas. "Jesteście z nami w każdym spotkaniu w Hali Legionów, tak jak mówi trener Bogdan Wenta, w naszym domu. Ale teraz dopingujcie jak nigdy! Z całych sił! To ważne spotkanie dla nas wszystkich i Wasz ogłuszający doping będzie nam potrzebny tak bardzo, jak w turnieju o "Dziką kartę". Wtedy daliśmy radę razem. Mam nadzieję, że teraz będzie podobnie i wspólnie wywalczymy sobie miejsce w TOP 16 Ligi Mistrzów. Wy tam już jesteście, udowodnijcie to po raz kolejny! Liczymy też, że trybuny znów będą żółte i każdy z Was założy żółtą koszulkę. To naprawdę robi wrażenie, gdy widzi się jednolicie ubrane całe trybuny, wtedy tworzymy jedność!" - zaapelował do kibiców Tkaczyk. Bilety na mecz zostały wysprzedane. Spotkanie poprowadzą sędziowie z Islandii - Hlynur Leifsson i Anton Palsson. Liderem w grupie B jest niepokonane Atletico Madryt, z Mariuszem Jurkiewiczem w składzie. Hiszpanie już wcześniej zapewnili sobie awans do 1/8 finału, w którym zagrają cztery najlepsze drużyny. Sytuacja w tabeli na dalszych miejscach jest dość zagmatwana i o tym kto zagra w czołowej "16" LM zadecyduje zaplanowana na 25 lutego ostatnia seria spotkań. Podopieczni trenera Bogdana Wenty co prawda zajmują drugą lokatę, ale mają tyle samo punktów co węgierski MKB Veszprem i tylko jeden punkt przewagi nad Fuechse Berlin (z Bartłomiejem Jaszką) i Czechowskimi Niedźwiedziami.