Takie rozstrzygnięcie to spora niespodzianka, bo hiszpański zespół był faworytem tej rywalizacji. Gospodarze już w 3. minucie mieli znakomitą okazję, aby objąć prowadzenie. Jesus Navas Gonzalez dośrodkował z prawego skrzydła do Fabiano, a ten trafił wprost w bramkarza Igora Akinfiejewa. Tymczasem w 39. minucie Tomasz Necid wpadł w pole karne i precyzyjnym strzałem w róg zdobył gola. Goście nie cieszyli się długo z prowadzenia, gdyż dwie minuty później do wyrównania doprowadził Diego Perotti. Akcję, dalekim wykopem spod bramki, zaczął Palop, Navas podał do stojącego przed bramką Perottiego, a ten z bliska posłał piłkę do siatki. Losy meczu rozstrzygnęły się w 50 minucie, gdy 23-letni Japończyk Keisuke Honda pokonał źle ustawionego Andresa Palopa strzałem z rzutu wolnego z około 30 metrów. Rosyjska ekipa już nie zmarnowała szansy i po raz pierwszy w historii klubu wywalczyła awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. FC Sevilla - CSKA Moskwa 1-2 (1-1) Bramki: 0-1 Necid (39.), 1-1 Perotti (41.), 1-2 Honda (50.) Pierwszy mecz: 1-1, awans CSKA. Sevilla: Andres Palop - Marius Stankevicius, Federico Fazio, Ivica Dragutinovic, Fernando Navarro (74. Adriano) - Jesus Navas, Didier Zokora, Renato (71. Alvaro Negredo), Diego Perotti, Diego Capel (46. Frederic Kanoute) - Luis Fabiano. CSKA: Igor Akinfiejew - Wasili Bierezucki, Sergiej Ignaszewicz, Aleksiej Bierezucki, Georgy Szczennikow - Deividas Semberas, Jewgienij Ałdonin, Keisuke Honda (82. Elvir Rahimic), Mark Gonzalez (88. Paweł Mamajew), Milos Krasic (72. Chidi Odiah) - Tomas Necid. Sędziował: Viktor Kassai (Węgry). Żółte kartki: Luis Fabiano oraz A. Bierezucki, Szczennikow, Gonzalez, Semberas. CZYTAJ TAKŻE Mourinho najlepszy, Inter w ćwierćfinale