Norweg zapytany przez "SE", gdzie najbardziej lubi skakać, odpowiedział: - Na Turnieju Czterech Skoczni, bo jest najważniejszy oraz w Oslo, bo zawody w Hollmenkollen to święto całej Norwegii. Poza tym w Zakopanem. 78 tysięcy ludzi, tego się nie zapomina. Zwycięstwa w tych zawodach to moje cele na ten rok. Ljoekelsoey stwierdził również, że jego świetna forma to głównie zasługa Miki Kojonkoskiego. - To on zrobił ze mnie zupełnie nowego człowieka. Oczywiście, już wcześniej potrafiłem skakać, ale on poukładał technikę i sprawił, że uwierzyłem w zwycięstwa. Tak, jak moi koledzy - cały norweski zespół - powiedział Norweg.