Niedzielne starcie na White Hart Lane było niezwykle wyrównane. Pierwsi bramkę zdobyli gospodarze. Z rzutu wolnego potężnie uderzył zawodnik Tottenhamu Tom Huddlestone, piłka odbiła się od muru i trafiła pod nogi Benoit Assou-Ekotto, który wspaniałym uderzeniem wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Liverpool dążył do wyrównania i ta sztuka udała mu się na początku drugiej połowy. Bramkarz Tottenhamu Heurelho Gomes faulował we własnym polu karnym Glena Johnsona, a pewnym egzekutorem "jedenastki: okazał się niezawodny Steven Gerrard. Zwycięską bramkę dla gospodarzy zdobył Sebastien Bassong, który popisał się ładnym strzałem głową po dośrodkowaniu jednego ze swoich kolegów z rzutu wolnego. We wcześniejszym niedzielnym starciu mistrz Anglii, Manchester United pokonał Birmigham City 1:0 po golu Wayne'a Rooneya. Po pierwszej kolejce w tabeli ligi angielskiej prowadzi Arsenal Londyn. Na drugim miejscu plasuje się Manchester City, a trzeci jest Stoke City. Pozostali faworyci do tytułu, Chelsea, Manchester United oraz Liverpool zajmują odpowiednio 6., 9. oraz 12. miejsce. W strefie spadkowej po inauguracyjnej kolejce znalazły się drużyny: Burnley, Wolverhampton Wanderers, a także Everton. Tottenham - Liverpool 2:1 (1:0) 1:0 Assou-Ekotto 44. 1:1 Gerrard 56. (karny) 2:1 Bassong 59. Sędziował: Philip Dowd. Żółte kartki: Lennon, Gomes, Assou-Ekotto - Mascherano, Skrtel, Carragher. Tottenham: Gomes - Bassong, King, Assou-Ekotto, Corluka - Huddlestone, Palacios, Modrić (84 O"Hara), Lennon - Defoe (90 Pawliuczenko), Keane (68 Crouch). Liverpool: Reina - Skrtel (75 Ayala), Carragher, Insua, Johnson - Lucas, Mascherano, Babel (68 Benayoun), Gerrard - Kuyt (79 Woronin), Torres. Czytaj także: Manchester United pokonał Birmingham City 1:0 Terry zdradza sekret przewagi Chelsea