Obie drużyny zawodzą do tej pory swoich kibiców. Zajmują odpowiednio siódme (LFC) i szóste (MC) miejsca w lidze. W pięciu ostatnich kolejkach ich forma też nie była najlepsza "The Reds" zanotowali aż trzy porażki, raz remisowali i wygrali, a "The Citizens" mają za sobą serię aż pięciu remisów. Pewnym można więc być, że w sobotnie popołudnie żadna z drużyn nie będzie kalkulować i walka będzie toczyć się o pełną pulę. W takich składach zagrały drużyny w ostatniej kolejce ligowej: Liverpool (w zremisowanym 2:2 meczu z Birmingham City) Reina - Johnson, Agger, Skrtel, Insua - Mascherano, Benayoun, Riera, Lucas - Kuyt, N'Gog. Manchester City (w zremisowanym 3:3 meczu z Burnley) Given - Bridge, Toure, Lescott, Zabaleta - Wright-Phillips, Barry, Ireland - Tevez, Adebayor, Bellamy Gospodarze mieli ostatnio problemy z kontuzjowanymi zawodnikami, ale trener Rafa Benitez prawdopodobnie będzie mógł skorzystać z kilku rekonwalescentów. Oprócz Davida N'Goga, Fernando Torresa, Fabio Aurelio i Alberto Aquilaniego do gry gotowi będą Daniel Agger, Glen Johnson oraz co najważniejsze: Steven Gerrard. Goście cieszą się z powrotu do akcji Garetha Barry'ego, którego pozyskali przed tym sezonem, a wcześniej bardzo interesował się nim Benitez i awizują niemal najsilniejszy możliwy skład. Braknie jedynie Robinho i Martina Petrowa. Spotkanie rozpocznie się o 13:45, a poprowadzi je Phil Dowd.