"Podjęliśmy taką decyzję, by dać większą możliwość rozwoju i wykazania się zdolnościami młodym zawodnikom z naszego kraju. Chcemy mieć pewność, że uzdolnieni piłkarze już od najmłodszych lat będą otrzymywali szansę gry w pierwszych zespołach. Na tym skorzystają zarówno kluby, jak i reprezentacja" - tłumaczył prezes Serbskiego Związku Piłki Nożnej Tomislav Karadzic. W drugiej lidze zasady zostały jeszcze bardziej zaostrzone, bowiem w pierwszym zespole może wystąpić jedynie dwóch zagranicznych piłkarzy. W niższych szczeblach rozgrywek nie posiadający serbskiego obywatelstwa gracze w ogóle nie wybiegną na boiska. Karadzic dodał jednocześnie, że "nie zabraniamy kupować klubom zagranicznych zawodników. W kadrze może być ich tylu, ilu tylko będą chcieli mieć". Do tej pory serbskie kluby miały pełną dowolność. Mogły zatrudniać oraz desygnować do gry takich piłkarzy, jakich chcieli, bez względu na kraj pochodzenia. Jak silny wpływ mają obcokrajowcy na poziom ligi świadczy fakt, że w zeszłym sezonie w drużynie mistrza kraju Partizana Belgrad występowało siedmiu zawodników z obcym paszportem, w tym czterech grało w podstawowym składzie. Senegalczyk Lamine Diarra zdobył koronę króla strzelców, a portugalski pomocnik Almami Moreira został wybrany najlepszym piłkarzem roku.