Aby dać dobry przykład, Neymar pojawił się w efektownej czerwonej marynarce, czerwonych spodniach i butach, a nawet z... kulami takiego samego koloru. Koledzy nie byli mniej szykowni, szczególnie Dani Alves. Huczne urodziny wzbudziły jednak duże kontrowersje, tak samo jak przed rokiem. Przypomnijmy, gracze Paris Saint-Germain również się wówczas bawili, przy pełnej aprobacie władz klubu, mając w perspektywie bardzo ważny mecz z Realem Madryt w Lidze Mistrzów. Tamta rywalizacja została ostatecznie przegrana dość wyraźnie, mimo że paryżanie byli uważani za faworytów. W tym roku sytuacja jest trochę podobna, bo mistrzów Francji czeka za tydzień pierwsze spotkanie na Old Trafford z Manchesterem. Dlatego kolejne urodziny Neymara obchodzone z taka pompą budzą wątpliwości. Tym bardziej, że niektórzy z zawodników - jak opisuje "Le Parisien" - opuszczali lokal nad ranem, a środę jest nie tylko kolejny mecz w Pucharze Francji (z Villefranche Beaujolais), ale też perspektywa późnego powrotu spod Lyonu, czyli mniej czasu na regenerację organizmów. Tymczasem na imprezie byli niemal wszyscy, zabrakło jedynie Adriena Rabiota, który na razie został odsunięty od pierwszego składu za to, że nie zgodził się na podpisanie nowego kontraktu, choć znalazł się na oficjalnej liście zawodników zgłoszonych do gry w Lidze Mistrzów. - Neymar nie czuje się dobrze z tym, że nie może grać. Dlatego tym bardziej, podczas jego urodzin, powinniśmy byli mu pokazać, że jesteśmy z nim i że go wspieramy. Wiem, że to dla niego ważne - powiedział trener PSG Thomas Tuchel. RP