Zarząd ustosunkował się do projektu porozumienia przysłanego przez pełnomocnika braci Ligockich, Filipa Rakiewicza. W swym oświadczeniu podkreślił, że dążąc do kompromisu i mając na celu chęć współpracy oraz wzajemnego porozumienia, uwzględniając realny i aktualny stan finansowy, związek od samego początku wyrażał wolę współpracy w oparciu o możliwości finansowe i techniczne. Jednocześnie zarząd zaznaczył, iż priorytetowym celem Polskiego Związku Snowboardu jest dbałość o przestrzeganie przepisów, w szczególności międzynarodowej federacji FIS, w której związek jest zrzeszony. W rozmowie z PAP Mateusz Ligocki powiedział, że do oświadczenia zarządu PZS ustosunkują się niebawem poprzez pełnomocnika. Podkreślił też, że ich intencją jest jasne i czytelne uregulowanie wszystkich zależności między związkiem a członkami kadry. - My nie walczymy o jakieś korzyści dla siebie. Nasza intencja została źle zrozumiana i jesteśmy pokazywani w złym świetle. Chcemy, aby związek podpisał umowę z każdym zawodnikiem, w której będą jasno określone zależności obu stron na zasadzie pracownik- pracodawca - wyjaśnił. Mateusz Ligocki nadmienił, że jest zaskoczony hojnością związku, który dał im prawo do wykorzystywania przez nich powierzchni reklamowej na strojach i sprzęcie w stu procentach. - Myśmy nigdy o to się nie upominali, co najwyżej mówiliśmy o 25 procentach. W wielu sprawach po prostu nie rozumiemy się, rozpatrujemy zupełnie inne zagadnienia. Dlatego jak najszybciej wrócimy do tematu - dodał. Konflikt trwa już kilka tygodni. Bracia Ligoccy nie zostali włączeni do zweryfikowanego przez zarząd składu kadry narodowej z powodu nie podpisania przez nich regulaminu.