Początek spotkania nie zapowiadał emocjonującego meczu. Piłkarze starali się wypracowywać sytuacje, ale gra nie kleiła się obu drużynom. Sędzia miał niewiele pracy. Dopiero w trzecim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Chievo Werona w 35. minucie spotkania, gdy Luca Garritano strzelił pierwszego gola. W 44. minucie kartką został ukarany Stefano Sabelli, zawodnik Brescia Calcio. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny Chievo Werona. W 58. minucie Jaromír Zmrhal został zmieniony przez Simona Skrabba. Chwilę później trener Brescia Calcio postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię pomocy i w 63. minucie zastąpił zmęczonego Emanuele Ndoja. Na boisko wszedł Jakub Łabojko, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. W 76. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Manuela De Lucę z Chievo Werona, a w 84. minucie Andreę Papettiego z drużyny przeciwnej. W drugiej połowie nie padły bramki. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Piłkarze Chievo Werona dostali w meczu jedną żółtą kartkę, natomiast ich przeciwnicy dwie. Zespół Chievo Werona w drugiej połowie wymienił czterech graczy. Natomiast jedenastka gości w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Już w najbliższą sobotę drużyna Chievo Werona zawalczy o kolejne punkty na wyjeździe. Jej przeciwnikiem będzie SS Monza 1912. Natomiast w niedzielę US Cremonese będzie rywalem zespołu Brescia Calcio w meczu, który odbędzie się w Cremonej.