Sześć minut przed końcem Rosjanie prowadzili 30:27 i wszystko wskazywało na to, że drużyna Bogdana Wenty zmarnuje kolejną szansę na wyjazdowe zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Kolejną, bo kielczanie powinni wygrać już w niedzielę w Berlinie. W Moskwie dramaturgia w końcówce była jeszcze większa. Sześć minut do końca to szmat czasu, co udowodnił Grzegorz Tkaczyk. Dwa świetne rzuty z biodra pozwoliły mu oszukać znakomicie spisującego się wcześniej rosyjskiego bramkarza Olega Gramsa. Było 30:29 i w tym momencie włączył się kolejny bohater kieleckiej siódemki Marcus Cleverly. Duński bramkarz odbił rzut Timura Dibirowa i znów goście mieli piłkę. Klątwa z Berlina wydawała się trwać, gdy Tkaczyk rzucił w Gramsa, dobitka Bunticia odbiła się od poprzeczki, a Michał Jurecki ponownie obił rosyjskiego bramkarza. Ale "szamanem" kielczan znów okazał się polski Duńczyk broniąc rzut Filipowa, co i tak było wstępem do późniejszych wyczynów. 75 sekund przed końcem wyrównującego gola dla gości zdobył ze skrzydła Bartłomiej Tomczak, ale Rosjanie mieli ponad minutę na przeprowadzenie akcji. 30 sekund przed końcem wywalczyli rzut karny, który jednak kapitalnie obronił Cleverly! Odbitą piłkę złapał ponownie pechowy egzekutor Kowaliew, którego wpół złapał Tkaczyk. Sędziowie bez wahania podyktowali kolejnego karnego, a Polaka wysłali na ławkę kar. Ale i tym razem Duńczyk zaczarował bramkę i Edward Kokszarow trafił w słupek! Kielczanie mieli piłkę i 12 sekund na przeprowadzenie akcji spod własnej bramki. Bogdan Wenta wziął czas, a 2-3 sekundy przed końcem Michał Jurecki dostał piłkę od Urosa Zormana, zrobił 3-4 kroki i huknął nie do obrony! Vive wygrywa w Moskwie 31:30! Wygrana była wymęczona, choć wcale taka nie musiała być. Niestety, drużyna Wenty przyzwyczaiła już, że nawet pięć goli przewagi - jak w Berlinie, czy trzy jak dzisiaj w Moskwie w pierwszej połowie, nie przybliżają do sukcesu ani o krok. Znów zdarzały się przestoje, a początek drugiej połowy w Czechowie wołał o pomstę do nieba. Rosjanie w dziesięć minut rzucili 7 goli, stracili dwa. Prowadzili 24:19 i goście znów musieli gonić wynik. Cały czas tracili 2-3 gole i dopiero piorunujący finisz na ostatniej prostej, niczym sprint długodystansowca, pozwolił im na osiągnięcie sukcesu. To właśnie w momencie największej, pięciobramkowej straty Wenta zaordynował dwie kluczowe zmiany. Za Sławomira Szmala wprowadził Cleverly`ego i wpuścił na boisko Urosa Zormana. To słoweński rozgrywający rozruszał zaspany kielecki atak, indywidualnymi wejściami w obronę robił miejsce dla kolegów, zastawiał obrońców i podawał do partnerów. Krótko mówiąc - Zorman zrobił różnicę. Zwycięstwo drużyny Bogdana Wenty jest niezwykle cenne, bo pozwala zachować szanse na wyjście z grupy, i to z dobrego miejsca. Dobrego, czyli lepszego niż czwarte. W trzeciej kolejce grupy B grają jeszcze Atletico Madryt z Veszprem (sobota) i Silkeborg z Fuchse Berlin (niedziela). W następnej serii - 23 października o godz. 15 - kielczanie podejmować będą Silkeborg. W niedzielę swój mecz rozegra Orlen Wisła Płock - o 16 podejmować będzie rosyjski HC Sankt Petersburg. Transmisja w Polsacie Sport. Grupa B Miedwiedi Czechow - Vive Targi Kielce 30:31 (17:17) Miedwiedi Czechow: Grams - Szelmienko 8, Czipurin 6, Kowaliew 5, V. Filipow 4, Herbok 3, Kokszarow 2, Dibirow 1, Staryk 1, Rastworcew, V. Iwanow, Szikszariew, Jerochin, Czernoiwanow. Vive Targi: Sławomir Szmal, Marcus Cleverly - Michał Jurecki 9, Denis Buntic 6, Thorir Olafsson 5, Rastko Stojkovic 4, Grzegorz Tkaczyk 4, Bartłomiej Tomczak 2 - Piotr Grabarczyk, Tomasz Rosiński, Mateusz Zaremba, Uros Zorman 1, Patryk Kuchczyński. Kary: Medwiedi - 10; Vive Targi - 8 minut. Sędziowie: Nenad Nikolic i Dusan Stojkovic (obaj Serbia). Widzów 2000. 15 października, sobota Atletico Madryt - MKB Veszprem (godz. 20.15) 16 października, niedziela Bjerringbro-Silkeborg A/S - Fuechse Berlin (15.00) tabela: M Z R P bramki pkt 1. MKB Veszprem 2 2 0 0 61-50 4 2. Fuechse Berlin 2 1 1 0 61-58 3 3. Atletico Madryt 2 1 1 0 60-57 3 4. Medwiedi Czechow 3 0 2 1 91-92 2 5. Vive Targi Kielce 3 1 0 2 83-89 2 6. Bjerringbro-Silkeborg A/S 2 0 0 2 52-62 0 grupa C 13 października, czwartek HCM Constanta - RK Cimos Koper 25:27 (14:14) 15 października, niedziela Orlen Wisła Płock - St. Petersburg HC (16.00) HSV Hamburg - Metalurg Skopje (17.30) tabela: M Z R P bramki pkt 1. HSV Hamburg 2 2 0 0 66-46 4 2. RK Cimos Koper 3 2 0 1 77-77 4 3. Metalurg Skopje 2 1 1 0 53-48 3 4. Orlen Wisła Płock 2 1 0 1 54-56 2 5. St. Petersburg HC 2 0 1 1 45-57 1 6. HCM Constanta 3 0 0 3 80-91 0