Kliknij, aby zobaczyć zapis relacji LIVE z meczu Panathinaikos - Barcelona! Wyniki, strzelcy i tabele wszystkich grup Ligi Mistrzów - Kliknij! Ten mecz rozpoczął się jak większość spotkań Barcelony. Rywale Katalończyków zamurowali własną bramkę, czekając za podwójną gardą na kontrę. Taktyka Panathinaikosu, choć niezbyt odkrywcza, wydawała się być jedyną słuszną strategią na mecz z czołową drużyną świata. Przez pierwsze minuty goście bili głową w mur, a do tego zdarzało im się popełniać błędy. Pierwszym było nieporozumienie Victora Valdesa z Gerardem Pique, po którym zawodnicy zderzyli się we własnym polu karnym. Na ich szczęście piłkę udało się wybić na rzut rożny. W 20. minucie znów zagapiła się obrona Barcy i nie złapała w pułapkę ofsajdową Djibrila Cisse. Ten pognał na bramkę Hiszpanów, ale przegrał pojedynek sam na sam z Victorem Valdesem. Siedem minut później niewykorzystana sytuacja zemściła się na "Koniczynkach". Strzał Adriano na korner wybił Tzorvas. Po niezbyt dobrze wykonanym rzucie rożnym Dani Alves rozegrał klepkę z Pedro. Brazylijczyk podał idealnie w pole karne, a Hiszpan precyzyjnym strzałem w "długi" róg wyprowadził Barcelonę na prowadzenie. Był to pierwszy w historii występów Barcy w Lidze Mistrzów gol strzelony na stadionie "Koniczynek". Panathinaikos po straconym golu nie zmienił taktyki. Kontrując stworzył sobie tylko jedną sytuację. Lazaros po wybiciu piłki głową poza pole karne przez Puyola groźnie uderzał z woleja, lecz ponad poprzeczką. Barca najlepsze sytuacje stwarzała po ofensywnych wejściach w pole karne Davida Villi, lecz ten nie miał szczęścia. Wszystkie jego uderzenia wybronił golkiper Panathinaikosu. Po przerwie Barcelona grała spokojnie, w pełni kontrolując przebieg meczu. Znów z dobrej strony pokazał się Adriano, który grając na pozycji lewego obrońcy sprawiał sporo kłopotów podłączając się do ofensywnych akcji swojej drużyny. Jego strzał z 53. minuty przysporzył kłopotów Tzorvasowi. Golkiper Panathinaikosu czubkami palców wybił piłkę zmierzającą niemal w okienko na rzut rożny. 61. minuta to groźne uderzenie Pedro, który zamarkował prostopadłe podanie, ale zamiast podawać uderzył spod kolana lewą nogą. Nieznacznie przestrzelił. Nie przestrzelił za to Leo Messi, który 120 sekund później wykończył koronkową akcję Barcelony. Iniesta wbiegając w pole karne zatrzymał się na moment z piłką, po czym odegrał na lewo do podłączającego się do akcji Adriano. Brazylijczyk momentalnie oddał piłkę na środek pola karnego, gdzie niepilnowany Messi dołożył nogę do piłki i umieścił ją w siatce. Kolejna akcja przyniosła trzeciego gola Katalończykom. Tym razem asystował Iniesta, który opanował dalekie podanie w polu karnym i zagrał do Pedro. Ten nie zmarnował okazji. Przyłożył nogę do piłki i pewnym uderzeniem ustalił wynik spotkania, choć za wszelką cenę chciał ustrzelić hat-tricka. Jego mocne uderzenie z 88. minuty obronił jednak Tzorvas. Od momentu wyjścia na trzybramkowe prowadzenie, "Blaugrana" uspokoiła grę i spokojnie wymieniała podanie, nabijając procenty posiadania piłki. Jedyna rzecz warta odnotowania, to wtargnięcie na murawę intruza w 80. minucie. Szalony kibic przedarł się przez ogrodzenie, minął ochroniarzy, przeskoczył przez reklamy, a potem dobiegł do Lionela Messiego i pokazał mu środkowy palec. Po chwili w żelaznym uścisku służb ochrony opuszczał stadion. Zwycięstwo 3-0 w Atenach oznacza dla Barcelony zapewnione pierwsze miejsce w grupie D, zaś dla Panathinaikosu koniec szans na zajęcie trzeciej lokaty premiowanej grą w Lidze Europejskiej. Panathinaikos Ateny - FC Barcelona 0-3 (0-1) 0-1 Pedro 27. (po podaniu Daniego Alvesa) 0-2 Messi 63. (po podaniu Adriano) 0-3 Pedro 69. (po podaniu Iniesty) Panathinaikos - Barcelona 0-3 - Zobacz raport meczowy! Grupa D Ligi Mistrzów - zobacz tabelę, terminarz i dotychczasowe wyniki!