Komplet wyników 5. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów - Kliknij! Chociaż menedżer Glasgow Rangers, Walter Smith zapowiadał, że jego drużyna nie przestraszy się niepokonanego dotąd w Lidze Mistrzów i angielskiej Premier League Manchesteru United, po pierwszych minutach spotkania na Ibrox Park można było odnieść odwrotne wrażenie. Grający w ultra defensywnym (pięciu obrońców i czterech pomocników) ustawieniu Rangersi długo nie potrafili wyjść ze swojej połowy i zagrozić bramce Edwina van der Sara. Manchester, choć długimi momentami utrzymywał się przy piłce, nie potrafił stworzyć sobie sytuacji pod bramką gospodarzy. Gdy nawet udawało się przebić przez środkową strefę boiska, to znakomitymi interwencjami popisywali się obrońcy "The Gers", wśród których wyróżniali się zwłaszcza pewnie interweniujący Steven Davis i Steven Whittaker. W pierwszej części gry defensywa zespołu z Glasgow "zaspała" tylko raz. W 40. minucie po precyzyjnym dośrodkowaniu szalejącego na lewej stronie boiska Fabio, na moment obrońcom urwał się Wayne Rooney, uderzył piłkę głową, ale trafił w poprzeczkę. Napastnik Manchesteru, dla którego spotkanie z Rangersami było powrotem na boisko po niemal dwumiesięcznej absencji, w pierwszej połowie długo nie mógł odnaleźć się na boisku i pokazał, że jest jeszcze daleki od optymalnej dyspozycji. Tuż przed przerwą doskonałą okazję mieli także gospodarze. Najlepszy piłkarz października w szkockiej Premier League, Steven Naismith ładnie wymienił piłkę z Kenny'm Millerem i po chwili ten ostatni znalazł się sam przed van der Sarem. Miller nie wykorzystał jednak wybornej szansy strzelając z całej siły wprost w interweniującego bramkarza Manchesteru. Druga część meczu rozpoczęła się od szaleńczego ataku gości, ale Rooney i jego partner w ataku, Dymitar Berbatow w niezłych sytuacjach niemiłosiernie pudłowali. Ofensywne poczynania Manchesteru w dalszym ciągu zależały głównie od rozgrywającego doskonałe spotkanie Fabio. To właśnie młody Brazylijczyk wpadł w pole karne na trzy minuty przed końcem regulaminowego czasu gry, by strzałem głową wykończyć ładną akcję swojego zespołu. Drogę zagrodził mu jednak Steven Naismith, kompletnie wytrącając tym samym obrońcę Manchesteru z równowagi. Sędzia Massimo Busacca nie miał wątpliwości i wskazał na "wapno"! Piłkę na jedenastym metrze ustawił Rooney i pewnym strzałem w lewy róg bramki McGregora zapewnił "Czerwonym Diabłom" zwycięstwo. Gol dodał angielskiemu napastnikowi animuszu i w ostatnich sekundach spotkania fani na Ibrox mogli znowu podziwiać "Roo" grającego jak za najlepszych czasów. Sir Alex Ferguson może być zadowolony, bo na trudnym terenie w Glasgow udało mu się powtórzyć wynik sprzed siedmiu lat. Dla "Fergiego" zwycięstwa z "The Gers" mają zawsze wyjątkowy smak, bo to właśnie zespołowi Rangers kibicował w młodości menedżer Manchesteru. Z kolei dla drużyny z Glasgow porażka z United oznacza koniec szans na awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzów. Podopieczni Waltera Smitha, dzięki porażce Bursasporu z Valencią CF w drugim meczu grupy C, mogą być za to pewni awansu do Ligi Europejskiej. Sprawdź sytuację w grupie C Ligi Mistrzów - Kliknij! Glasgow Rangers - Manchester United 0-1 (0-0) Bramka: 0-1 Wayne Rooney (87. z rzutu karnego) Glasgow Rangers: Allan McGregor - Steven Davis, Steven Whittaker, Kirk Broadfoot, David Weir, Richard Foster - Lee McCulloch, Steven Naismith, Kyle Hutton (88. James Beattie), Vladimir Weiss jr (80. John Fleck) - Kenny Miller Manchester United: Edwin van der Sar - John O'Shea, Jonny Evans, Chris Smalling, Fabio da Silva - Ryan Giggs, Michael Carrick, Paul Scholes (67. Anderson), Nani (76. Gabriel Obertan) - Dimitar Berbatow (76. Javier Hernandez), Wayne Rooney Sędzia: Massimo Busacca (Szwajcaria) Statystyki meczu Glasgow Rangers - Manchester United: Strzały: 7 - 21 Strzały celne: 3 - 8 Rzuty rożne: 1 - 13 Faule: 8 - 15 Żółte kartki: 3 - 0 Czerwone kartki: 0 - 0 Posiadanie piłki (% czasu gry): 45 - 55 Glasgow Rangers - Manchester United. Kliknij, by przeczytać zapis relacji LIVE!