Jedenastki nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 18 meczów zespół Venlo wygrał cztery razy, ale więcej przegrywał, bo osiem razy. Sześć meczów zakończyło się remisem. Piłkarze obu drużyn potrzebowali dużo czasu, by się rozruszać. Senna atmosfera panowała przez większą część pierwszej połowy. Nikt nie mógł się spodziewać, że prawdziwe emocje jeszcze nadejdą. Dopiero w drugim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. Po nieciekawym początku meczu piłkarze Groningen nie dali szansy bramkarzowi drużyny przeciwnej. W 26. minucie bramkę zdobył Patrick Joosten. Sytuację bramkową stworzył Jørgen Strand. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny Groningen. Drugą połowę jedenastka Groningen rozpoczęła w zmienionym składzie, za Daniëla van Kaama wszedł Ramon Lundqvist. W 48. minucie za Tobiasa Pachonika wszedł Stan van Dijck. Fani jeszcze dobrze nie rozsiedli się na trybunach po przerwie, a już padł kolejny gol w tym spotkaniu. W tej samej minucie wynik na 2-0 podwyższył Jørgen Strand. Przy zdobyciu bramki asystę zaliczył Alessio da Cruz. W 60. minucie Alessio da Cruz został zmieniony przez Mohameda El Hankouriego, co miało wzmocnić zespół Groningen. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Zinédine Machacha na Torina Huntego. Kibice Venlo nie mogli już doczekać się wprowadzenia Jafara Ariasa. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy pięć razy i ma na koncie jedną zdobytą bramkę. Murawę musiał opuścić Simon Janssen. To była dobra decyzja, ponieważ jego zespołowi udało się strzelić kontaktowego gola. Niedługo później trener Groningen postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię napadu i w 75. minucie zastąpił zmęczonego Patricka Joostena. Na boisko wszedł Gabriel Gudmundsson, który miał za zadanie częściej niepokoić obrońców drużyny przeciwnej. Jedyną kartkę w meczu arbiter pokazał Gabrielowi Gudmundssonowi z Groningen. Była to 88. minuta spotkania. W doliczonym czasie gry w jedenastce Groningen doszło do zmiany. Remco Balk wszedł za Jørgena Stranda. Mimo że zespół gości nie grzeszy umiejętnością konstruowania sytuacji strzeleckich, na 60 ataków oddał tylko trzy celne strzały, to w końcu zdobył długo wyczekiwaną przez ich kibiców bramkę. W piątej minucie doliczonego czasu starcia gola kontaktowego strzelił Giorgos Giakoumakis. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego szóste trafienie w sezonie. Asystę przy bramce zaliczył Evert Linthorst. Drużynie Venlo zabrakło czasu, żeby zadać decydujący cios i spotkanie zakończyło się skromnym zwycięstwem jedenastki Groningen. Sędzia nie ukarał piłkarzy Venlo żadną kartką, natomiast zawodnikom gospodarzy przyznał jedną żółtą. Drużyna Groningen w drugiej połowie dokonała czterech zmian. Natomiast jedenastka gości w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Już w najbliższą sobotę zespół Venlo rozegra kolejny mecz u siebie. Jego rywalem będzie Heracles Almelo. Natomiast 8 listopada Feyenoord Rotterdam będzie gościć zespół Groningen.