Na pierwszą bramkę meczu kibice musieli poczekać do trzeciego kwadransa meczu. Wysiłki podejmowane przez drużynę Feyenoordu w końcu przyniosły efekt bramkowy. Na kwadrans przed końcem pierwszej połowy bramkę zdobył Luis Sinisterra. To pierwsza bramka tego piłkarza w bieżącym sezonie, dla napastnika, to nie jest dobry rezultat. Przy zdobyciu bramki asystę zaliczył Sam Larsson. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem zespołu Feyenoordu. W 60. minucie Samir Memišević wyrównał wynik meczu z karnego. W 62. minucie kartkę otrzymał Mike te z Groningen. Kibice Feyenoordu nie mogli już doczekać się wprowadzenia Luciana Narsingha. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy pięć razy i ma na koncie dwa strzelone gole. Murawę musiał opuścić Sam Larsson. Niedługo później trener Groningen postanowił wzmocnić linię pomocy i w 77. minucie zastąpił zmęczonego Joela Asora. Na boisko wszedł Ramon Lundqvist, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. W 78. minucie za Kaja Sierhuisa wszedł Charlison Benschop. Na siedem minut przed zakończeniem spotkania w zespole Groningen doszło do zmiany. Gabriel Gudmundsson wszedł za Ajdina Hrustica. W 86. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Tyrella Malacię z Feyenoordu, a w 87. minucie Gabriela Gudmundssona z drużyny przeciwnej. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się rezultatem 1-1. Zawodnicy gospodarzy dostali w meczu dwie żółte kartki, natomiast ich przeciwnicy jedną. Drużyna gospodarzy w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Natomiast jedenastka Feyenoordu w drugiej połowie wymieniła jednego gracza. Już w najbliższą sobotę zespół Groningen zawalczy o kolejne punkty na wyjeździe. Jego przeciwnikiem będzie Fortuna Sittard. Natomiast 1 grudnia PEC Zwolle zagra z zespołem Feyenoordu na jego terenie.