Drużyna Olympiakosu Pireus bardzo potrzebowała punktów, by utrzymać się w czołówce ligowej tabeli. Zespół ten zajmował pierwsze miejsce i był zdecydowanym faworytem spotkania. Już w początkowych minutach meczu dokonano zmiany. W 18. minucie El Soudani został zastąpiony przez Konstantinosa Fortounisa. W 34. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Stefanosa Stroungisa z Atromitosu, a w 41. minucie Omara Elabdellaouiego z drużyny przeciwnej. W tej samej minucie trener Atromitosu postanowił skorzystać ze swojego jokera i na plac gry wszedł Georgios Ntaviotis, a murawę opuścił Nill De Pauw. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 54. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Dimitriosa Goutasa z Atromitosu, a w 60. minucie Guilherme z drużyny przeciwnej. Trener Olympiakosu Pireus postanowił zagrać agresywniej. W tej samej minucie zmienił pomocnika Giorgosa Masourasa i na pole gry wprowadził napastnika Kokę. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Nie mylił się, jego zespół zdołał strzelić gola i wygrać spotkanie. Na 20 minut przed zakończeniem drugiej połowy w drużynie Atromitosu doszło do zmiany. Raúl Baena wszedł za Clarcka N'Sikulu. W 73. minucie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną dostał Omar Elabdellaoui osłabiając zespół gości. Wcześniejszą kartkę ten piłkarz dostał w 41. minucie. W 76. minucie Youssef El-Arabi został zmieniony przez Brunona Gaspara, co miało wzmocnić zespół Olympiakosu Pireus. Trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Madsona na Bryana Rabellę w 90. minucie. Na osiem minut przed zakończeniem meczu sędzia ukarał żółtą kartką Konstantinosa Tsimikasa, zawodnika Olympiakosu Pireus. Jedyną bramkę meczu dla Olympiakosu Pireus zdobył Koka w pierwszej minucie doliczonego czasu pojedynku. W zdobyciu bramki pomógł Mathieu Valbuena. Trzy minuty później arbiter pokazał żółtą kartkę Andreasowi Bouchalakisowi z Olympiakosu Pireus. Drużyna Olympiakosu Pireus była w posiadaniu piłki przez 63 procent czasu gry, przełożyło się to na zwycięstwo w tym spotkaniu. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Sędzia przyznał jedną żółtą kartkę piłkarzom Olympiakosu Pireus w pierwszej połowie, natomiast w drugiej trzy żółte oraz jedną czerwoną. Zawodnicy drużyny przeciwnej obejrzeli w pierwszej połowie jedną żółtą kartkę, w drugiej również jedną. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany. Już w najbliższą sobotę drużyna Olympiakosu Pireus będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej rywalem będzie Panionios FC. Natomiast 17 lutego OFI FC będzie przeciwnikiem zespołu Atromitosu w meczu, który odbędzie się w Heraklionie.