- Jedziemy z honorowo pożegnać się z Ligą Europejską - mówił po spotkaniu we Wrocławiu trener Śląska Orest Lenczyk. Jego podopieczni ten cel zrealizowali, bo remis z mocnym rywalem uznać należy za sukces. Inna sprawa, że Rapid nie grał w swoim najmocniejszym składzie i w zasadzie przez cały czas kontrolował przebieg wydarzeń na stadionie w Timisoarze ( mecz rozgrywano tam, gdyż stadion Rapidu nie spełnia odpowiednich wymogów). Początek meczu należał do gospodarzy, którzy już w 5. minucie bliscy byli zdobycia bramki. Po dokładnym rozegraniu akcji w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Daniel Pancu, ale Marian Kelemen zdołał obronić strzał. Chwilę później Słowak instynktownie obronił nogami uderzenie Nicolae Herei. W 12. minucie wicemistrzowie Polski nie mieli już tyle szczęścia. Romeo Surdu precyzyjnie dośrodkował z prawej strony, a niepilnowany Pancu strzałem głową umieścił piłkę w siatce. Rapid miał jeszcze kilka świetnych okazji do zdobycia gola, ale znakomicie spisywał się w bramce Śląska Marjan Kelemen. Z kolei Pancu w sytuacji sam na sam z bramkarzem posłał piłkę nad poprzeczką. W pierwszej połowie Śląsk praktycznie nie zagroził bramce Rapidu. Tuż przed przerwą, po dośrodkowaniu Łukasza Madeja, główkował Dariusz Pietrasiak, lecz nad poprzeczką. W drugiej połowie mecz był mniej ciekawym widowiskiem, gospodarze posiadali przewagę, ale widać było że nie wkładają w grę wszystkich sił. W 52. minucie dość niespodziewanie w dobrej sytuacji po błędzie obrońcy Rapidu znalazł się Cristian Omar Diaz, ale fatalnie przestrzelił. Śląsk atakował coraz odważniej. Pod koniec meczu Johan Voskamp został sfaulowany tuż przed linią pola karnego, a Sebastian Dudek z wolnego strzelił tuż obok słupka. Już w doliczonym czasie gry Waldemar Sobota przeprowadził rajd środkiem boiska, strzelił z dystansu, piłka odbiła się jeszcze od Ovidiu Burlo i wpadła do siatki. Gospodarze jeszcze ruszyli do ataku, ale znowu klasą błysnął Kelemen, który okazał się lepszy w sytuacji sam na sam z Sabrinem Sburleą. Rapid Bukareszt - Śląsk Wrocław 1-1 (1-0) 1-0 Daniel Pancu (12-głową), 1-1 Waldemar Sobota (90+2). Rapid: Danut Coman - Rui Duarte, Marcos Santos, Ovidiu Burca, Wladimir Bozovic - Mihai Roman (60. Ioan Deac), Nicolae Herea (81. Stefan Grigorie), Dan Alexa, Iulian Apostol, Romeo Surdu (88. Sabrin Sburlea) - Daniel Pancu. Śląsk: Marian Kelemen - Tadeusz Socha, Dariusz Pietrasiak, Marek Wasiluk, Mariusz Pawelec - Marek Gancarczyk (78. Sebastian Dudek), Mateusz Cetnarski, Rok Elsner (78. Dariusz Sztylka), Łukasz Madej, Waldemar Sobota - Cristian Omar Diaz (78. Johan Voskamp). Sędzia: Martin Hansson (Szwecja). Żółta kartka: Rapid Bukareszt - Dan Alexa, Marcos Santos; Śląsk Wrocław - Waldemar Sobota, Tadeusz Socha, Cristian Omar Diaz, Łukasz Madej. Widzów: 6000. Pierwszy mecz 3-1 dla Rapidu i awans tego zespołu. Liga Europejska: Wyniki, strzelcy i statystyki eliminacji - Kliknij tutaj! Tutaj prowadziliśmy relację na żywo z meczu Rapid - Śląsk: Kliknij!