Reprezentantka Polski Li Qian nie wygrała po raz drugi z rzędu turnieju TOP 12 w tenisie stołowym. W niedzielnym finale w Duesseldorfie. Zawodniczce Forbetu OWG Tarnobrzeg nie udał się rewanż za finał TOP 12 sprzed dwóch lat we Frankfurcie nad Menem, kiedy również górą była Li Jiao. Li Qian trzeci raz z rzędu wystąpiła w finale tej prestiżowej imprezy. W ubiegłym roku, również w Duesseldorfie, pokonała inną chińską pingpongistkę grającą w barwach Holandii - Li Jie 4:1 w setach. Niedzielny pojedynek był bardzo emocjonujący. Li Qian przegrywała już 1:3, a jednak potrafiła wyrównać. Wygrała dwie kolejne partie, a w decydującej miała dwa meczbole - 10:9 i 11:10. W grze nerwów, w końcówce silniejsza okazała się 37-letnia Li Jiao i to ona triumfowała po raz trzeci - poprzednio w 2007 i 2008 roku. "Chcąc wygrywać z taką profesorką, jak Li Jiao, +Mała+ musiała dużo atakować forehandem. A już zupełnie nie miała nic do stracenia przy stanie 1:3. Zaryzykowała i było bardzo blisko wielkiego sukcesu" - powiedział PAP trener Li Qian Zbigniew Nęcek. Kilka miesięcy temu, w finale drużynowych mistrzostw Europy w Stuttgarcie, Polki uległy Holenderkom 1:3, mimo że w pierwszej grze Li Qian uporała się właśnie z Li Jiao 3:1. "Wtedy +Mała+ zaskoczyła rywalkę, teraz było jej się znacznie trudniej przebić" - ocenił szkoleniowiec. Mimo finałowej porażki, 23-letnia Li Qian rewelacyjnie spisuje się u progu sezonu 2010. W styczniu wygrała pierwszy turniej z cyklu ITTF Pro Tour - w słoweńskim Velenje. W 1985 roku w Barcelonie w TOP 12 zwyciężył nieżyjący już Andrzej Grubba.