- Adam ma najdalej skakać w Kanadzie, ale skoki nie są przewidywalnym sportem. Tu nie da się perfekcyjnie zaplanować formy na konkretne zawody. Oczywiście chcieliśmy, żeby daleko skakał od początku sezonu, ale mieliśmy różne problemy - przyznał Lepistoe. Na szczęście kłopoty Małysz zdaje się mieć za sobą. Lider polskiej kadry skacze coraz lepiej, czego dowodem były ostatnie występy w Zakopanem. "Orzeł" z Wisły dwukrotnie walczył o miejsce na podium, plasując się ostatecznie na piątej i czwartej pozycji. - Schlierenzauer i Ammann skaczą obecnie znakomicie, ale podczas drugiej serii sobotniego konkursu Adam im nie ustępował. To dobrze wróży przed Vancouver, ale skoki to sport, w którym wiele elementów musi do siebie pasować, żeby myśleć o dobrym wyniku - dodał fiński szkoleniowiec. Dariusz Jaroń, Zakopane