- Na egzaminie, jak to zawsze na każdym egzaminie są motyle w brzuchu - mówił po wszystkim Leonardo. - Ciągle dyskutowałem z nauczycielami i jestem zadowolony z wyniku. Kurs był długi i trudny, ale to była właściwa decyzja - dodał. Leonardo, który po zakończeniu minionego sezonu został namaszczony przez włodarzy "rossoneri" do przejęcia sterów drużyny po ośmiu latach rządów Carlo Ancelottiego, bez wymaganego uprawnienia nie mógłby samodzielnie prowadzić drużyny Serie A. Normalnie wymagalna jest do tego licencja 1. stopnia, ale ze względu na to, że Leonardo jest uczestnikiem Mundialu, piłkarskie władze dopuszczą go do pracy po ukończeniu kursu 2.stopnia. - Dzisiaj stało się to oficjalnie. To będzie dla mnie prawdziwa przyjemność. Jednocześnie decyzja o tym, by prowadzić Milan była dla mnie sporą niespodzianką. Piłkarze wykazują sporą motywację. Jesteśmy coraz bliżej startu - spuentował Brazylijczyk.