"Podobnie jak Marek Saganowski, który strzelił ostatnio sporo goli i to w kilku meczach, a nie w jednym. Przy czym gole nie mają dla mnie największego znaczenia. Jeśli Jeleń nie zdobyłby żadnej bramki, a za to miałby dziesięć asyst, to też by oznaczało, że jest potrzebny reprezentacji Polski" - dodał. Napastnik AJ Auxerre do tej pory też narzekał, że Beenhakker nigdy z nim dłużej nie porozmawiał, ale i w tej kwestii czeka go miła niespodzianka. "Po to jest zgrupowanie, żeby też rozmawiać. Jak miałem w Auxerre pogadać z Jeleniem, skoro on nie mówi po angielsku, a ja po polsku? Przecież z Dudką wtedy rozmawiałem. Na pewno nie uciekałem przed zawodnikami. We Wronkach będę miał osoby, które pomogą mi dogadać się z Jeleniem i na pewno znajdziemy tu czas, by sobie porozmawiać" - stwierdził Holender. Miejmy nadzieję, że Jeleń odpłaci się selekcjonerowi i jeśli pojawi się na murawie w meczach z Irlandią Północną (sobota) i San Marino (przyszła środa), to popisze się taką skutecznością, jak ostatnio na boiskach Ligue 1.