- Pracowaliśmy ostatnio nad tym, aby gra była szybsza, aby szybciej wymieniać podania. Wydaje mi się, że ostatnie 30 minut było nawet dobre w naszym wykonaniu. Dobrze broniliśmy i nie traciliśmy piłki, generalnie dobra robota. Widać było, że chłopcy są zmęczeni, ponieważ wiele z nimi ostatnio pracowaliśmy. Jestem szczęśliwy, bo najważniejsze, że wszystko idzie zgodnie z planem - dodał Holender. - Od początku chciał Pan sprawdzić wszystkich piłkarzy? - Chciałem dać każdemu zagrać w tym meczu, bo to również był element treningu fizycznego, z elementami gry piłką, podaniami... W przyszłym tygodniu, w meczach z Macedonią i Albanią nasza gra i skład będą wyglądały zupełnie inaczej. Dziś ważne było, aby każdy zaliczył kilka minut na boisku. - Co się stało z Kubą Błaszczykowskim? - Nie wiem, to już nie pierwszy raz. Kuba jest bardzo dynamicznym piłkarzem i będziemy nad nim sporo myśleli. On wczoraj dołączył do nas i mówił mi, że jest w bardzo dobrej formie i że dobrze się czuje po kilku dniach odpoczynku. Dziś rano miał z Mikem Lindemanem dobrą rozgrzewkę, podobnie jak przed meczem. Trzeba przyznać, że ma trochę pecha, ale mamy nadzieję, że szybko dojdzie do siebie. - Czy nie martwi Pana to, że stworzyliście sobie tak mało sytuacji? - Nie, wcale mnie to nie martwi, bo nadal jesteśmy w okresie przygotowań. Poziom w jakim chcielibyśmy grać, jest bardzo ciężki do osiągnięcia. Jednak nie ma powodów do zmartwień, bo właściwe przygotowania rozpoczynamy od dzisiaj. Wiem, że mamy w kadrze kilku piłkarzy, którzy potrafią strzelać bramki. - Czy ktoś Pana oczarował, czy ktoś wykorzystał szansę? - Prawda leży oczywiście na boisku, a jest ona taka, że większość moich typów się potwierdziła. Powiedzmy, że na 80 procent, bo zawsze jest możliwość, że ktoś niespodziewanie zmieni moje plany i szczerze mówiąc mam taką nadzieję. Wszyscy piłkarze mają szansę, aby dokonać zmian w planie, który mam w głowie. - Co Pan wie o sobotniej niespodziance, jaką dla was przygotowano? - Nie mam pojęcia. Ja również jestem ofiarą tej niespodzianki (śmiech).