Primera Division - zobacz wyniki, strzelców, składy, terminarz i tabelę Po klasycznym hat tricku przeciw Maladze ustrzelonym w 15 minut, ktoś chciał podarować piłkę Cristiano Ronaldo. Portugalczyk jej nie wziął, tłumacząc, że w domu zaczyna brakować miejsca na piłkarskie trofea. O wolną przestrzeń na półkach Michel Platini pytał też w sierpniu Leo Messiego, wręczając mu pierwsze trofeum UEFA dla najlepszego gracza sezonu 2010-2011. Argentyńczyk zwyciężył z przygniatającą przewagą, wyprzedzając kolegę z Barcelony Xaviego Hernandeza. Ronaldo był dopiero trzeci. Oczywiście największe emocje wśród plebiscytów niezmiennie budzi "Złota Piłka" przyznawana od ubiegłego roku przez połączone siły "France Football" i FIFA. Tak dziennikarze francuskiego pisma, jak kapitanowie i trenerzy drużyn narodowych z całego świata mieli w poprzedniej edycji niepowtarzalną szansę przerwać hegemonię Messiego. Gdyby plebiscyt pozostał w starej formule, kiedy głosowali wyłącznie korespondenci "FF", zwycięzcą byłby Wesley Sneijder. Tymczasem jego rywale z boiska zdecydowali, że triumfatora Ligi Mistrzów i wicemistrza świata nie było nawet w trójce finalistów. Znalazło się w niej za to trzech graczy Barcelony: mistrzowie świata Xavi i Andres Iniesta oraz Leo Messi, który w 2010 roku nie wygrał Ligi Mistrzów, a z mundialu w RPA wrócił na tarczy. Mimo wszystko nagrodzono właśnie Argentyńczyka. Komentujący wyniki byli skonsternowani podkreślając, że kapitanowie i selekcjonerzy reprezentujący kraje zrzeszone w FIFA nie rozumieją formuły plebiscytu. "Złota Piłka" nie jest przyznawana piłkarzowi uważanemu za najlepszego, ale temu, który najwięcej dokonał w minionym roku. Jeśli 12 miesięcy temu głosujący nie wykorzystali okazji, by plebiscyt wygrał ktoś inny, to co będzie w tym roku, skoro Messi był najlepszym graczem finału Ligi Mistrzów? Trzecia "Złota Piłka" dla Argentyńczyka wydaje się formalnością, jest bardziej oczywista niż dwie poprzednie i trzeba się raczej emocjonować czymś innym. Na przykład zawężeniem listy z 50 do 23 nazwisk, co "France Football" ogłasza dzisiaj. Według przecieków katalońskiego dziennika "El Mundo Deportivo" wśród 23 wybranych znalazło się aż ośmiu graczy Barcelony: Xavi Hernández, Andrés Iniesta, Gerard Piqué, David Villa, Dani Alves, Eric Abidal i Cesc Fa`bregas, przy czym ten ostatni zapracował na to także w Arsenalu. Jest też pięciu graczy Realu Madryt: Cristiano Ronaldo, Iker Casillas, Mesut Oezil, Xabi Alonso i Karim Benzema. Reszcie świata hiszpańskie kolosy zostawiły więc zaledwie 10 miejsc. 5 grudnia ogłoszona zostanie trójka finalistów, a 9 stycznia 2012 na gali w Zurychu - zwycięzca. Zapewne Messi odbierze nagrodę trzeci raz z rzędu dorównując Platiniemu. Od tej chwili, przed 24-letnim Argentyńczykiem nie zostanie już nikt w klasyfikacji wszech czasów. Prestiżowy plebiscyt staje się teatrem jednego aktora. Czy warto robić tyle szumu z listą 50 nominowanych, potem zawężać ją do 23 nazwisk, wreszcie do trzech, żeby na końcu i tak wybrać Messiego? Pełna lista nominowanych: Abidal (Barcelona, Francja), Sergio Aguero (Manchester City, Argentyna), Benzema (Real Madryt, Francja), Casillas (Real Madryt, Hiszpania), Ronaldo (Real Madryt, Portugalia), Alves (Barcelona, Brazylia), Samuel Eto'o (Anży Machaczkała, Kamerun), Fabregas (Barcelona, Hiszpania), Diego Forlan (Inter Mediolan, Urugwaj), Iniesta (Barcelona, Hiszpania), Messi (Barcelona, Argentyna), Thomas Mueller (Bayern Monachium, Niemcy), Nani (Manchester United, Portugalia), Neymar (Santos, Brazylia), Oezil (Real Madryt, Niemcy), Pique (Barcelona, Hiszpania), Wayne Rooney (Manchester United, Anglia), Bastian Schweinsteiger (Bayern Monachium, Niemcy), Wesley Sneijder (Inter Mediolan, Holandia), Luis Suarez (Liverpool, Urugwaj), Villa (Barcelona, Hiszpania), Xabi Alonso (Real Madryt, Hiszpania), Xavi (Barcelona, Hiszpania). Dyskutuj na blogu Darka Wołowskiego