- Europamarathon to dla nas jeden z kluczowych punktów programu promocji Europamiasta Zgorzelec - Goerlitz - powiedziała nam Renata Burdosz z Urzędu Miasta Zgorzelec. Zawodnicy startowali na dystansie pełnego maratonu (42 km 195 m), półmaratonu, 10 km, a dzieci (nawet dwulatki) miały swój koronny dystans - 400 m. Najwięcej było biegaczy, ale nie brakowało też rolkarzy, zawodników na wózkach inwalidzkich, a także na specyficznych hulajnogach z bardzo dużym przednim kołem i o połowę mniejszym tylnym. Pokonywanie maratonu w 27-stopniowym upale nie jest łatwym zadaniem, ale w polsko-niemieckim biegu warto uczestniczyć. Chociażby z uwagi na urozmaiconą trasę. Podróżujący do Niemiec, czy do innych krajów Europy Zachodniej, Goerliz omijają z autostradową prędkością i rzadko kto do niego zagląda. Wszyscy, którzy tego nie robią popełniają spory błąd, bo to urokliwe miejsce ze wspaniałą starówką i masą muzeów, czy znakomicie zachowanych kamieniczek, jak choćby "Dom Biblijny". Przy okazji udziału w Europamarathonie można nie tylko sprawdzić się w bieganiu na dużych dystansach, ale też zwiedzić kilka ciekawych miejsc po polskiej i niemieckiej stronie Nysy. Zwycięzca maratonu, Jacek Lenart to 40-latek ze Zgorzelca, który żadnych wyzwań się nie boi. Po raz drugi z rzędu wygrał Europamarathon, ale ma już na ścianie "skalpy" z takich biegów jak ze Szrenicy na Śnieżkę. - Kilka lat temu założyliśmy sobie w Zgorzelcu Edi Team. Skąd nazwa? Od ojca-założyciela, bo zaraził nas bieganiem Edward (zaraz obok nas pojawił się sympatyczny 60-latek, o którym mowa). Co mieliśmy na siłę wymyślać jakąś nazwę, wybraliśmy Edi Team. Teraz jest nas trzydziestu - opowiada Jacek, który za zwycięstwo dostał skromną jak na maraton nagrodę pieniężną - 300 euro. Znacznie większą wartość miał panoramiczny telewizor full hd z 40-calowym ekranem. Edi Team nie ogranicza się tylko do biegania. Ekipa wygrywa też przetargi na zabezpieczenie trasy maratonu po polskiej stronie. Znakomitą formą błysnęła też 40-kilkuletnia Christin Marx z Drezna, która zdystansowała wszystkie panie i na podium wręczono jej nieco mniejszy (37-calowy) odbiornik TV. Nad Euromarathonem patronat sprawowała INTERIA.PL. Wystawiliśmy też skromną liczebnie, lecz silną duchem i charakterem reprezentację INTERIA.PL Runners Teamu. Agnieszka Miśkowiec, mimo niedawnego upadku podczas treningu, trasę maratonu pokonała na rolkach w 2 godziny 25 minut, Michał Białoński zmagania ze skwarem zakończył z czasem 3 godziny 55 minut. Pecha miał nasz as maratonu Robert Borkowski, który atakował znakomity czas ok. 3 godziny 15 minut, ale na rozwidleniu skręcił w prawo razem z osobami, które wybrały krótszy dystans - 10 km i zdziwiony po przebiegnięciu znakomitym tempem (4 minuty 30 sekund na kilometr) osiągnął metę. Przysięgliśmy sobie powetować tę stratę w przyszłorocznej edycji Europamarathonu, która odbędzie się 5 czerwca. Zwycięzcy koronnego dystansu 7. Europamarathonu Goerlitz - Zgorzelec Jacek Lenart - 2:56,21 Christin Marx - 3:24,40