Od kilku miesięcy każdy zawodnik przedłużający umowę bądź nowy, który przychodzi do klubu, może liczyć na wysokie wyjściówki, ale pod jednym warunkiem - wygra mecz. W przypadku remisu czy porażki, pieniądze pozostają na koncie klubu. Do tego legioniści mogą liczyć na dwumilionową premię za zdobycie mistrzostwa Polski. W przeszłości dochodziło do absurdalnych sytuacji, kiedy zawodnik mający w umowie określoną kwotę na znalezienie się w kadrze meczowej, nie grając, zarabiał za mecz dwa czy trzy razy więcej, niż jego kolega walczący na boisku. Opowiadał o tym choćby Artur Boruc, który jako początkujący bramkarz nie mający żadnej szansy na grę, za obejrzenie spotkania z ławki rezerwowych kasował 7 tys. zł. 100 tys. zł trzeba będzie każdorazowo wydać na same wyjściówki, jeśli wiosną drużyna wygra spotkanie w ekstraklasie 200 tys. zł będzie kosztował prezesów stołecznego klubu każdy wygrany mecz w przypadku zdobycia mistrzostwa Polski 20 mln zł z rocznego budżetu legionistów pochłaniają same pensje pionu sportowego