- Te dwa tygodnie były nam bardzo potrzebne. To był czas analiz tego, co do tej pory zrobiliśmy. Analizowaliśmy naszą motorykę i taktykę meczową. Głównie skupiliśmy się na tym drugim, ponieważ do sezonu jesteśmy dobrze przygotowani. Gorzej było jednak z wykonywaniem założeń taktycznych - powiedział na piątkowej konferencji prasowej Skorża. - Mecz z Ruchem będzie swoistym sprawdzianem ostatniego okresu. Tym spotkaniem rozpoczynamy też swoistą kampanię wrześniową, bo w tym miesiącu czeka nas rywalizacja z trudnymi rywalami - dodał. Po meczu w Chorzowie, Wojskowych czeka mecz w Lubinie z Zagłębiem, a potem na Łazienkowską przyjedzie Lech Poznań. Między tymi meczami Legia zagra w Szczecinie z Pogonią w 1/16 finału Pucharu Polski. - Mam nadzieję, że zagramy znacznie lepiej niż w czterech pierwszych meczach sezonu, bo będzie kilka istotnych zmian w składzie. Jednak nie będę ułatwiał zadania Waldemarowi Fornalikowi i nie zdradzę szczegółów - przyznał szkoleniowiec. Bardzo prawdopodobne jest, że obrona Legii wystąpi wreszcie w optymalnym składzie. Przez ostatni tydzień normalnie trenował już Inaki Astiz. O tydzień dłużej z zespołem ćwiczą natomiast Jakub Rzeźniczak i Tomasz Kiełbowicz, którzy zagrali już w dwóch ostatnich sparingach. Jeśli więc Astiz zagra u boku Dicksona Choto, Jakub Wawrzyniak będzie mógł wreszcie zagrać na lewej obronie. Po prawej stronie można się spodziewać Rzeźniczaka. - Nareszcie blok defensywy wraca do normalności. Chciałbym, żeby ta formacja jak najszybciej grała w optymalnym zestawieniu - przyznał Skorża, który ma już receptę na niedzielnego rywala. - Ruch ma bardzo dobrą organizację gry. Potrafi dobrze się bronić i błyskawicznie wyjść z atakiem. Wcześniej pokazali, że potrafią też dobrze grać pressingiem. Dlatego musimy trzymać rywali na dystans i kontrolować przebieg meczu. W zespole pojawiły się jednak kolejne problemy zdrowotne. Alejandro Cabral z powodu urazu nie trenował od środy. Na piątkowym treningu kontuzji nabawił się natomiast Sebastian Szałachowski i dopiero szczegółowe badania wyjaśnią, kiedy wróci na boisko. Na dwutygodniowym urlopie we Francji przebywa dyrektor sportowy klubu Marek Jóźwiak, który dogaduje szczegóły sprowadzenia do klubu napastnika Razaka Omotoyossiego i innego ofensywnego piłkarza, którego personalia nie są znane.