Spotkanie rozpoczęło się od serii starć w środku pola, zakończonych wywalczeniem przez łodzian rzutu wolnego w bliskiej odległości od naszego pola karnego. Dośrodkowanie pozostawiło jednak wiele do życzenia i nie sprawiło obrońcom warszawskiej Legii żadnego problemu. Pierwsza połowa spotkania stała pod znakiem wyraźnej dominacji Legii Warszawa. Szczególnie aktywny był z początku Manu, którego rajdy nieraz kończyły się potencjalnie groźnymi podaniami. Było tak np. w 15. minucie spotkania, gdy minimalnie piłki nie sięgnął Kuba Kosecki, czy też dwie minuty później, gdy po przyjęciu piłki na "przewrotkę" zdecydował się Maciej Górski. W 24. minucie przypomniał o sobie Kuba Rzeźniczak, który po odważnym rajdzie w polu karnym wyłożył piłkę Miroslavowi Radoviciowi. "Rado" bez problemu skierował piłkę do siatki, otwierając tym samym wynik piątkowego sparingu. Bałkański pomocnik nieustannie brał na siebie ciężar gry, do czego przyzwyczaił nas już w tym sezonie. Zaskoczył rywali m.in. ciekawym odegraniem piłki piętką do Maćka Górskiego, który zakończył akcję płaskim strzałem. Po stronie gości niezwykle aktywni byli ekslegioniści - Marek Saganowski oraz Marcin Mięciel. Choć starali się kierować atakami swojego zespołu, to jednak żadna z akcji nie przyniosła zmiany wyniku. Tuż przed przerwą bliski pokonania Dusana Kuciak był Paweł Golański. Legia Warszawa - ŁKS 2-0 (1-0) Bramki: 24' Radović, 66' Kiełbowicz Legia Warszawa: Kuciak - Rzeźniczak, Choto, Astiz, Kiełbowicz - Manu, Łukasik, Radović, Kneżević, Kosecki - Górski rezerwowi: Antolović, Jędrzejczyk, Żewłakow, Stromecki, Jagiełło, Żurek, Czarnecki ŁKS Łódź: Olszewski - Salski, Gieraga, Klepczarek, Romańczuk - Łukasiewicz, Nowak, Mięciel, Dźwigała, Golański - Saganowski rezerwowi: Paluch, Pruchnik, Łabędzki, Kaczmarek, Kłus, Papikjan, Smoliński, Stefańczyk, Szałachowski, Bykowski