Mecz z Żyrardowianką rozpoczął się od szybko strzelonego gola. W 4. minucie Michał Kucharczyk wykorzystał zamieszanie w polu karnym rywala i dał prowadzenie Legii. Po zdobytej bramce gra częściej toczyła się w środku pola, a goście próbowali przerywać akcje podopiecznych Macieja Skorży. Defensywa rywala z IV ligi pękła kolejny raz w 18. minucie, kiedy Moshe Ohayon wykorzystał nieporozumienie w szeregach przeciwników. Chwilę później było już 3:0. Tym razem w rolę egzekutora wcielił się Jakub Kosecki. "Kosa" przejął zbyt lekko zagraną piłkę do bramkarza i precyzyjną "główką" umieścił ją w siatce. 60 sekund później Michał Kucharczyk dał się sfaulować przed polem karnym rywala. Do piłki podszedł Moshe Ohayon i celnym uderzeniem zmusił bramkarza Żyrardowianki do kapitulacji. W 28. minucie Michał Kucharczyk pomimo asysty trzech defensorów rywali umieścił piłkę obok bezradnego golkipera z Żyrardowa. Przed przerwą legioniści mogli jeszcze podwyższyć prowadzenie, ale sędziowie nie uznali dwóch goli, dopatrując się spalonych. Zgodnie z zapowiedziami sztabu szkoleniowego przed rozpoczęciem drugiej połowy spotkania na boisku pojawiło się 10 nowych zawodników. Piłkarze chcieli mocno zaznaczyć swoją obecność, dlatego kilkadziesiąt sekund po wznowieniu gry Rafał Wolski efektownym uderzeniem wykończył akcję duetu Ljuboja - Radović. Siedem minut później ten sam zawodnik dobił już własne uderzenie, a w 59. minucie skompletował klasyczny hat-trick. W drugiej połowie Żyrardowianka zaatakowała odważniej. W efekcie podopieczni trenera Oblewskiego wywalczyli dwa rzuty rożne, a w 62. minucie zdobyli bramkę honorową. Chwilę później Michał Żyro odpowiedział kolejnym golem. Podrażniona Legia chciała odnieść możliwie najwyższe zwycięstwo. Po rozegraniu rzutu rożnego w 70. minucie bramkarz z Żyrardowa z najwyższym trudem odbił strzał Ivicy Vrdoljaka, a dobitka Rafała Wolskiego zatrzymała się na poprzeczce. Co nie wyszło "Wolakowi", udało się Arturowi Jędrzejczykowi. "Jędza" w 75. minucie zachował się bardzo przytomnie w polu karnym i skierował piłkę do bramki. Chwilę później sędzia zakończył mecz. Było to najwyższe zwycięstwo Legii od czerwca 2009 roku. Ponad dwa lata temu drużyna prowadzona przez Jana Urbana rozbiła Beskid Andrychów 11:0. Legia - Żyrardowianka 10-1 (5-0) gole: Kucharczyk 4', 28', Ohayon 18', 24', Kosecki 22', Wolski 46', 52', 59', Żyro 63', Jędrzejczyk 72' - Siwirski 62' Legia: Marijan Antolović - Jakub Rzeźniczak, Dickson Choto, Daniel Łukasik, Srdja Kneżević - Jakub Kosecki, Moshe Ohayon, Janusz Gol, Dominik Furman, Edgar Bernhardt - Michał Kucharczyk Legia (II połowa): Marijan Antolović - Artur Jędrzejczyk, Michał Żewłakow, Inaki Astiz, Jakub Wawrzyniak - Miroslav Radović, Ariel Borysiuk, Ivica Vrdoljak, Rafał Wolski, Michał Żyro - Danijel Ljuboja Żyrardowianka Żyrardów: 12. Paweł Małecki (55', 80. Robert Stawiarski) - 3. Michał Błaszczyk (45', 21. Marcin Sosiński), 10. Tomasz Grzywna, 5. Daniel Pruszkowski (46', 17. Kamil Sowa), 6. Jan Boniowski - 7. Tomasz Młynarski (46', 9. Marcin Jakóbiak), 4. Filip Kamiński, 11. Piotr Wójcik, 8. Paweł Jakóbiak (54', 18. Piotr Siwirski), 15. Damian Majek (46', 16. Bartłomiej Koziarski) - 20. Marcin Dębowski (46', 22. Mateusz Goliczewski)