Jeszcze przed spotkaniem pojawiło się pewne zamieszanie spowodowane warunkami atmosferycznymi. Ulewne deszcze, które nawiedziły Ayia Napę w nocy, uniemożliwiły rozegranie tego meczu na miejskim stadionie, jak planowano pierwotnie. W związku z tym sparing odbył się na jednym z hotelowych boisk. Maciej Skorża wyselekcjonował na to spotkanie czternastu zawodników. Na ławce rezerwowych znaleźli się jedynie Jakub Szumski, Rafał Wolski oraz Marcin Komorowski. W drużynie Krylji Sowietow Samara na swoją szansę czekał testowany przez rosyjski klub były piłkarz Legii, Dawid Janczyk. Od pierwszego gwizdka sędziego spotkanie było wyrównane, ale stało na przeciętnym poziomie. Gra toczyła się głównie w środku pola, a zawodnicy sporadycznie decydowali się na jakieś ofensywne akcje. W drużynie Legii były jednak wyróżniające się postacie. W środku boiska niezwykle aktywny i waleczny był Daniel Łukasik, który nie pozwolił na rozwinięcie skrzydeł zawodnikom przednich formacji Krylji. Z bardzo dobrej strony pokazał się także Manu. Portugalczyk wielokrotnie uciekał rywalom na skrzydle i celnie dośrodkowywał w pole karne. Skutecznie interweniowali też obrońcy Legii, którzy - podobnie jak reszta zawodników stołecznego zespołu - starali się jak najczęściej podpowiadać sobie na boisku. Kluczowy moment pierwszej części spotkania miał miejsce kilka chwil przed przerwą. Manu przeprowadził rajd lewą stroną i podał w pole karne. Tam piłkę przyjął Takesure Chinyama, zwiódł obrońcę rywali i posłał futbolówkę nad bramkarzem Krylji. Po tej akcji arbiter zakończył pierwszą część gry. Po przerwie na placu gry pojawiło się dwóch wychowanków Akademii Piłkarskiej, którzy niedawno podpisali profesjonalne umowy z Legią - Jakub Szumski oraz Rafał Wolski. Jak się później okazało, ich wkład w zwycięstwo był bardzo duży. Druga połowa stała już na wyższym poziomie niż pierwsze czterdzieści pięć minut. Legioniści przejęli inicjatywę i zaczęli częściej zagrażać bramce strzeżonej przez Jurczenkę. Po godzinie gry po raz pierwszy dał o sobie znać Rafał Wolski. Zza linii pola karnego mocny strzał na bramkę Krylji Sowietow Samara oddał Alejandro Cabral, a bramkarz rosyjskiej drużyny odbił piłkę przed siebie. Do futbolówki dopadł "Wolak" i pewnie skierował ją do siatki. W 74. minucie było już 3-0. Legia pokazała, jak należy przeprowadzać kontratak. Rafał Wolski odegrał piłkę do Manu, który popędził lewym skrzydłem i oddał futbolówkę "Wolakowi". Wychowanek Legii uporał się z defensorami rywali i podwyższył rezultat. W czwartek o 15:30 czasu polskiego Legia rozpocznie drugi mecz z Krylją Sowietow Samara. Legia Warszawa - Krylia Sowietow Samara 3-0 (1-0) Bramki: 1-0 Takesure Chinyama (45.) 2-0 Rafał Wolski (60.) 3-0 Rafał Wolski (74.) Legia: Konstiantyn Machnowskij (46. Jakub Szumski) - Artur Jędrzejczyk, Srdja Kneżević, Damian Zbozień, Tomasz Kiełbowicz - Manu, Daniel Łukasik, Alejandro Cabral, Michał Żyro - Michał Efir, Takesure Chinyama (46. Rafał Wolski) Krylja: Dawid Jurczenko - Iwan Tiemnikow, Denis Kowba, Nenad Djordević, Pawel Nowicki - Joseph Dichiara, Aleksiej Chruszczow, Juan Carlos Escobar, Alison Freitas - Szałajew, Eugenij Sawin