W 26. minucie legionista został wyrzucony z boiska za rzekome obrażanie arbitra. Sam zawodnik twierdzi, że jest niewinny - Ja mu tylko pokazałem, aby się uśmiechnął - przyznał Dixi. Kierownik drużyny Ireneusz Zawadzki zapowiedział, że podczas najbliższego posiedzenia Wydziału Dyscypliny Legia odwoła się od tej czerwonej kartki. Najczęściej stosowaną karą za "czerwień" są dwa mecze pauzy. Na konferencji prasowej po meczu w Krakowie trener Legii - Jan Urban tak skomentował zachowanie swojego obrońcy: - Nie widziałem gestu Dicksona, ale uważam, że zawodnik popełnił błąd. Nie można osłabiać zespołu w tak kluczowym momencie. Sędziowie mogą się mylić, a tak doświadczeni zawodnicy muszą utrzymać nerwy na wodzy. Czytaj też: Mafijny gest Choto, wspaniały Mucha i Legia górą! Lenczyk źle mobilizował w przerwie