Zobacz zapis relacji na żywo z meczu Lechia Gdańsk - Jagiellonia Białystok Pierwsza połowa meczu była ciekawym widowiskiem. Piłkarze obu drużyn przeprowadzili kilka interesujących akcji. Bramkarze Paweł Kapsa i Grzegorz Sandomierski nie mogli sobie pozwolić na chwilę dekoncentracji. Ozdobą pierwszych 45 minut były jednak gole. W 25. minucie gospodarze objęli prowadzenie. Z prawego skrzydła w pole karne zagrał Paweł Buzała. Ivans Lukjanovs krótko odegrał do Pawła Nowaka, który ładnym technicznym strzałem z 14 metrów zmusił do kapitulacji bramkarza "Jagi". W 41. minucie goście doprowadzili do wyrównania. Kapitalnym uderzeniem z dystansu popisał się Tomasz Kupisz. Pomocnik Jagiellonii trafił w samo "okienko". Kapsa nie miał najmniejszych szans na skuteczną interwencję. Bramka "stadiony świata"! W przerwie nad Gdańskiem przeszła potężna ulewa. Z tego powodu sędzia Marcin Borski opóźnił wznowienie gry o kilka minut. Istniało nawet zagrożenie, że druga połowa się nie odbędzie. Zwolennikiem takiego rozwiązania był szkoleniowiec Jagiellonii Michał Probierz. Arbiter po konsultacjach z obserwatorem PZPN podjął decyzję o kontynuowaniu spotkania. Na murawie pełno było wody, a sytuację pogarszał padający deszcz. Piłka w kałużach wyczyniała różne harce, a grą rządził przypadek. W sytuacji zagrożenia zawodnicy nie ryzykowali tylko wybijali piłkę poza boisko. Stąd częste przerwy w grze, mnóstwo wrzutów z autu i fauli. Lepiej w tych fatalnych warunkach poradzili sobie goście. W 82. minucie przeprowadzili akcję, która okazała się decydująca. Marcin Burkhardt z rzutu rożnego podał do stojącego na 18 metrze Kupisza, który mocno wstrzelił piłkę w pole karne. Andrius Skerla dołożył nogę, zmienił lot piłki i kompletnie zaskoczył Kapsę. Gdańszczanie w ostatnich minutach rzucili się do odrabiania strat, ale ich wysiłki nie przyniosły efektu, choć okazji nie brakowało m.in. Sandomierski w świetnym stylu obronił strzał Piotra Wiśniewskiego w doliczonym czasie gry. Powiedzieli po meczu: Michał Probierz (trener Jagiellonii Białystok): "Nie chciałem grać w tych anormalnych warunkach, jednak zawodnicy byli zdania, że trzeba rozpocząć drugą połowę. Pomimo tego, że po przerwie zapewniliśmy sobie zwycięstwo, wolałbym dokończyć to spotkanie w poniedziałek na normalnej murawie. O meczu piłkarskim mogę mówić tylko w kontekście pierwszej połowy. Było w niej trochę niezłego futbolu, aczkolwiek wciąż przytrafia nam się sporo błędów. Przed prestiżowym meczem z Lechem, który odbędzie się u nas za tydzień, mamy nad czym pracować". Tomasz Kafarski (trener Lechii Gdańsk): "Na początku także byłem za przerwaniem tego meczu, ale później uznałem, że decyzja nie należy do mnie i zdałem się na rozstrzygnięcie kompetentnych osób. Obie drużyny stworzyły sporo bramkowych sytuacji, ale zaprezentowały też nierówną dyspozycję, przeplatając udane akcje kiepskimi zagraniami. Na pewno jestem rozczarowany wynikiem, niemniej za postawę zespołu w całym meczu nie muszę się wstydzić. W przerwie, podczas ulewy, ożywili się nasi kibice. Dobrze się stało, bo zawodnicy poczuli wreszcie, że mają dla kogo grać". Lechia Gdańsk - Jagiellonia Białystok 1-2 (1-1) Bramki: 1-0 Nowak (25), 1-1 Kupisz (41), 1-2 Skerla (82) Żółta kartka - Lechia Gdańsk: Sergejs Kożans, Deleu, Vytautas Andriuskevicius, Paweł Nowak. Jagiellonia Białystok: Mladen Kascelan, Grzegorz Sandomierski, Alexis Norambuena, Przemysław Trytko, Thiago Cionek. Sędzia: Marcin Borski (Warszawa). Widzów 4˙500. Lechia Gdańsk: Paweł Kapsa - Deleu, Krzysztof Bąk, Sergejs Kożans, Vytautas Andriuskevicius - Łukasz Surma, Marcin Pietrowski, Paweł Nowak (84. Marko Bajić) - Damian Szuprytowski (67. Piotr Wiśniewski), Paweł Buzała (70. Tomasz Dawidowski), Ivans Lukjanovs. Trener: Tomasz Kafarski Jagiellonia Białystok: Grzegorz Sandomierski - Alexis Norambuena, Andrius Skerla, Thiago Cionek, Jarosław Lato - Kamil Grosicki (71. Maciej Makuszewski), Mladen Kascelan, Hermes, Marcin Burkhardt, Tomasz Kupisz (90+2. Rafał Grzyb) - Tomasz Frankowski (69. Przemysław Trytko). Trener: Michał Probierz Zobacz terminarz, wyniki i tabelę Ekstraklasy!