Lech w poniedziałek wysłał pismo do Departamentu Logistyki Rozgrywek z prośbą o przełożenie o choćby jeden dzień meczu ligowego ze Śląskiem. Klub argumentował to licznymi powołaniami swoich zawodników do reprezentacji narodowych i młodzieżowych. Powołania otrzymało aż 11 zawodników mistrza Polski, z czego 10 z podstawowego składu. Niektórzy z nich, jak choćby Panamczyk Luis Henriquez, mieliby kłopot by zdążyć z powrotem do Poznania przed wyjazdem na mecz do Wrocławia. "Terminy meczów transmitowanych przez Canal Plus są wyznaczane przez ww. stację telewizyjną. Decyzją Canal Plus mecz Śląsk Wrocław - Lech Poznań został wyznaczony obligatoryjnie na niedzielę. Jest to pierwsza oficjalna decyzja dotycząca daty rozegrania tego meczu" - można przeczytać w oświadczeniu Ekstraklasy SA, która w związku z decyzją stacji telewizyjnej w ogóle nie rozpatrzyła wniosku złożonego przez Lech Poznań. Niedawno w podobnej sytuacji była Cracovia, ale Departament Logistyki Rozgrywek Ekstraklasy nie zgodził się na przełożenie meczu "Pasów" ze Śląskiem Wrocław i Legią . Widać w naszej Ekstraklasie są równi i równiejsi. Czytaj też: Ekstraklasa komentuje niedzielny termin meczu Lecha ze Śląskiem